Rush: Nadchodzi czas młodzieży
Ian Rush jest przekonany, że przedsezonowe przygotowania Liverpoolu w Stanach Zjednoczonych będą doskonałą okazją dla młodych zawodników, aby pokazać Brendanowi Rodgersowi swoją przydatność dla zespołu.
The Reds rozpoczęli swój dwutygodniowy pobyt w USA w niedzielę lądując w Bostonie. Łącznie rozegrają w Stanach Zjednoczonych cztery mecze w czterech różnych miastach w ramach przygotowań do sezonu 2014/2015.
Wśród grupy podróżujących znalazły się miejsca dla wschodzących gwiazd Liverpoolu oraz nowych nabytków takich jak Rickie Lambert, Emre Can, Adam Lallana i Lazar Marković.
Rush twierdzi, że teraz jest czas dla każdego, aby wpaść w oko menedżerowi.
– Przedsezonowe spotkania są bardzo ważną częścią przygotowań do nowego sezonu. Jeśli opuścisz jeden dzień przygotowań, przez cały sezon będzie czegoś już brakowało.
– To istotny czas dla Brendana, aby móc przyjrzeć się z bliska młodym graczom oraz nowym nabytkom.
– Mamy dwa tygodnie tutaj w USA. Nasz menedżer będzie mógł zobaczyć, jak sprawują się poszczególni zawodnicy i na tej podstawie wyrobić sobie jakąś opinię o nich.
Rush był w grupie zawodników Liverpoolu, którzy odlecieli w niedzielę z lotniska im. Johna Lennona. W Stanach będzie – razem z Robbiem Fowlerem – kontynuował swoje obowiązki ambasadora klubu.
Strzelec największej liczby goli w historii klubu z Anfield twierdzi, że nie tylko zawodnicy włożą w ten wyjazd sporo wysiłku, ale także Fundacja Liverpool FC, która przygotowała serię uroczystości dla lokalnej społeczności.
– Fundacja pracuje w Bostonie bardzo ciężko. To bardzo ważne dla tutejszych mieszkańców być w niej zaangażowanym. Zawsze powtarzamy, że nie chcemy tu tylko przyjechać i wyjechać. Naszym celem jest zostawienie czegoś po sobie dla tych ludzi – powiedział.
– Działacze z Fundacji są jednymi z tych, którzy wykonują najcięższą pracę. Przybyliśmy tutaj i wszystko było przygotowane specjalnie dla nas.
– Widzimy samych siebie jako rodzinę i mamy nadzieję, że pokażemy to i w USA, a także całemu światu co znaczy Liverpool Football Club.
Liverpool nie jest jedynym zespołem z Premier League, który tego lata zawita do Stanów Zjednoczonych. W sumie dziewięć zespołów będzie trenowało za Oceanem Atlantyckim.
Amerykańskie zainteresowanie futbolem nieustannie rośnie głównie za sprawą występów drużyny narodowej, która pokazała się z bardzo dobrej strony na Mistrzostwach Świata. Rush przyznaje, że to jest idealny czas na złożenie wizyty.
– USA zanotowało udany występ na mundialu. Ludzie dali się wciągnąć w futbolowe szaleństwo. Dobrze się stało, że jesteśmy tutaj – kontynuuje.
– Widzieć tak wiele zespołów z angielskiej Premier League to na pewno spore wydarzenie dla nich. Jest tu także kilka włoskich drużyn, co pokazuje nam, że piłka nożna w USA ma się coraz lepiej.
Komentarze (0)