Lovren: Dobry początek kluczem
Dejan Lovren jest przekonany, że Liverpool jest w stanie awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Obrońca przygotowuje się do europejskiego wyzwania z nowym klubem, które sam nazywa „czymś innym”.
Podczas gdy the Reds powracają do Ligi Mistrzów po pięciu latach nieobecności, chorwacki obrońca, który dołączył do Liverpoolu tego lata, ma już doświadczenie z gry w elitarnych rozgrywkach, w których występował w barwach Olympique Lyon.
Drużyna Brendana Rodgersa trafiła do grupy B, w której zmierzy się z obrońcą tytułu, Realem Madryt oraz FC Basel i Łudogorcem Razgard, który już jutro stawi się na Anfield w pierwszej kolejce rozgrywek.
Lovren nie może doczekać się poczucia atmosfery na Anfield podczas jednej z europejskich nocy. Chorwacki obrońca przyznaje, że drużyna musi zachować koncentrację, jest jednak pewien, że the Reds poradzą sobie w fazie grupowej.
– To ogromna przyjemność dla każdego związanego z klubem, być z powrotem w Lidze Mistrzów po pięciu latach przerwy – powiedział Lovren na przedmeczowej konferencji prasowej.
– Liga Mistrzów to Liga Mistrzów – ogromna część piłkarskiego życia. To coś zupełnie innego występować w Lidze Mistrzów w barwach Lyonu, a reprezentować Liverpool. Wiem, że the Reds są większym klubem.
– Przy tej publiczności to będzie zupełnie co innego niż w Premier League, zwłaszcza na Anfield. To będzie wielki mecz dla nas i naszych kibiców, musimy być skoncentrowani i spokojni, grać swoją piłkę.
– Chcemy odnieść sukces w Lidze Mistrzów. Nie nazwałbym naszej grupy łatwą, ale jestem pewien, że możemy z niej wyjść.
– Najważniejszą rzeczą jest wygranie pierwszego spotkania, po zdobyciu trzech punktów wszystko już leci z górki. Musimy przejść przez fazę grupową, a potem zobaczymy co się wydarzy.
Po sfinalizowaniu transferu Lovrena z Southampton podczas letniego okna transferowego, Rodgers chwalił umiejętności przywódcze 25-letniego stopera.
Numer 6 Liverpoolu sam twierdzi jednak, że może jeszcze wiele poprawić w tym aspekcie. Chce jednak wykorzystać swoje doświadczenie, by pomóc Liverpoolowi rywalizować na najwyższym poziomie.
– Rozegrałem 21 spotkań w Lidze Mistrzów, wiem czego się spodziewać. To coś zupełnie innego niż Premier League – kontynuował Chorwat.
– Nie grałem w LM przez ostatnie dwa lata, jestem jednak przygotowany do powrotu. Nie mogę się doczekać.
– Mam 25 lat, muszę się rozwijać jako gracz i jako człowiek z każdym kolejnym meczem. Daje z siebie wszystko, uważam, że to najważniejsze. Z czasem zostanie to wynagrodzone i moja gra ulegnie poprawie.
– Nie jest łatwo dowodzić defensywą przez 90 minut, jestem jednak pewny siebie i wierzę, że dam sobie z tym radę.
The Reds polegli w sobotę 0:1, gdy na Anfield stawiła się Aston Villa w meczu czwartej kolejki Barclays Premier League.
Zamieszanie w polu karnym Liverpoolu wykorzystał w 9. minucie spotkania Gabriel Agbonlahor, Lovren przyznaje, że Anglik zbyt łatwo zdobył bramkę dającą Villi trzy punkty.
Chorwat utrzymuje jednak, że tego typu rozczarowujące występy zostaną wyeliminowane w ciągu najbliższych tygodni gdy nowi piłkarze zgrają się ze sobą w bloku defensywnym Liverpoolu.
– To dopiero początek sezonu, mamy za sobą kilka ciężkich spotkań – powiedział Lovren. – Rzecz jasna musimy się poprawiać z każdym meczem, musimy spisywać się dużo lepiej w defensywie.
– Nie martwię się tym jednak zbyt mocno, jestem pewien umiejętności naszej drużyny. Jesteśmy właściwie nowym zespołem, mamy w składzie wielu nowych piłkarzy, wszystko jednak ustabilizuje się w przeciągu najbliższych kilku spotkań.
– Jasną sprawą jest, że nikt nie chce tracić bramek – taki jest jednak futbol. Wszystko może się zdarzyć, musimy iść dalej. Z każdym meczem będziemy stawać się lepsi, jesteśmy gotowi.
Komentarze (1)
(btw, Dejan spinaj poślady i pokazuj czemu Cię ściągnęliśmy ;])