Sakho: Chcę tego doświadczyć
Mamadou Sakho przyznał, że nie może doczekać się dzisiejszego spotkania z Evertonem. Francuz doskonale zdaje sobie przy tym sprawę, jakie emocje wywołują wśród kibiców mecze derbowe - jako wychowanek Paris Saint-Germain sześciokrotnie brał udział w określanych jako „Le Classique” starciach z Olympique Marsylia.
Sakho przebywa w klubie od 2013 roku, jednak jak dotąd w derbach Merseyside nie wystąpił - październikowe, zremisowane 3:3 spotkanie spędził na ławce rezerwowych, z kolei ze styczniowego starcia, wygranego przekonująco przez the Reds 4:0, wyeliminowała go kontuzja.
– Piłkarze uwielbiają grać w meczach derbowych, ponieważ z góry wiadomo, że są one o wiele bardziej emocjonujące od pozostałych. Nie można ich porównać do innych spotkań i z tego właśnie powodu bardzo chciałbym dziś wystąpić – wyznał Francuz.
– Ostatni pojedynek niestety ominął mnie z powodu urazu, ale i tak już samo oglądanie wzbudziło u mnie wielkie emocje. Fani aż kipią energią. Podczas tych meczów panuje zupełnie inna, wyjątkowa atmosfera.
– „Le Classique" jest kwestią dumy piłkarza i kibiców, wszystko kręci się wokół rywalizacji miast. Ludzie tworzą niepowtarzalny klimat, są ogromnie podekscytowani, napełnieni dumą i głodni zwycięstwa.
– Oba te spotkania derbowe mają takie same znaczenie i atmosferę. Jedyną różnicę stanowi odległość, w jakiej położone są od siebie stadiony - we Francji są one od siebie znacznie bardziej oddalone niż Anfield od Goodison Park.
Sakho podzielił się również spostrzeżeniami na temat ostatniego, emocjonującego meczu z Middlesbrough w Pucharze Ligi Angielskiej, rozstrzygniętego dopiero po długiej serii rzutów karnych. Francuz zdołał pokonać bramkarza rywali z 11 metrów, a niedługo po tym swojej okazji nie wykorzystał Albert Adomah i ostatecznie to the Reds mogli cieszyć się z awansu.
– Ta wygrana pozytywnie wpłynie na nasze morale. Za nami ciężki mecz, jednak jego rezultat na pewno nam pomoże w dalszej pracy.
– Tego typu doświadczenie pozwalają zespołowi się rozwijać, dojrzeć. Chciałbym jednak podziękować również kibicom, którzy bardzo nam pomogli. Cieszymy się, że udało nam się zwieńczyć ten wieczór zwycięstwem.
– Mecz z Evertonem jest niezwykle istotny, więc musimy wygrać. To nie jest po prostu „kolejny mecz” - to są derby, a one charakteryzują się zupełnie odmienną atmosferą. Zrobimy jednak wszystko, by zwyciężyć. Wyjdziemy na boisko i od początku postaramy się przechylić szalę na naszą korzyść.
Francuz w dość krótkim czasie przekonał się, jakie nastroje panują w takie dni w Liverpoolu, w którym, jak przyznaje, czuje się znakomicie.
– Bardzo polubiłem Liverpool. Co prawda różni się od Paryża pod wieloma względami, ale muszę przyznać, że mieszkają tu wspaniali, przyjaźnie nastawieni ludzie.
– Chętnie wychodzę na miasto z żoną, znajdujemy sobie różne atrakcje - spacerujemy do portu, dowiadujemy się czegoś nowego. To przyjemne do życia miejsce – zakończył.
Komentarze (3)