Arbeloa: Kibice mnie wzruszyli
Álvaro Arbeloa przyznał, że był wzruszony reakcją kibiców na jego powrót na Anfield. Hiszpan powiedział również, że obawia się dzisiejszego spotkania w Lidze Mistrzów.
Obrońca Realu Madryt zagrał przeciwko Liverpoolowi w ostatnim meczu Ligi Mistrzów na Anfield (22 października). Były gracz the Reds został ciepło przywitany przez kibiców, którzy nie zapomnieli o jego zasługach dla klubu (98 meczów w latach 2007–2009).
W wywiadzie dla liverpoolfc.com Arbeloa powiedział:
– To było wyjątkowe uczucie. Niesamowite.
– Kibice byli do mnie bardzo przyjaźnie nastawieni. Byłem bardzo wzruszony i szczęśliwy, że wróciłem na Anfield.
– Nieco dziwnie było mi słyszeć „You’ll Never Walk Alone” w roli przeciwnika. Jednak wewnątrz śpiewałem razem z publicznością. Cieszyłem się tą wspaniałą atmosferą.
– Mecz w wykonaniu Realu był znakomity. Zagraliśmy doskonale. Wygraliśmy wysoko, ale Liverpool też radził sobie nieźle. Po prostu wykorzystaliśmy okazje i daliśmy z siebie wszystko.
– Jestem bardzo, ale to bardzo wdzięczny kibicom. W Liverpoolu spędziłem tylko dwa i pół roku, ale dotarło do mnie, że nie zapomniano o mnie.
Minęło już ponad pięć lat, od kiedy Arbeloa przeniósł się do Madrytu. Nie oznacza to, że przestał być fanem the Reds.
– Once a Red, always a Red! To hasło dotyczy nie tylko mnie, ale większości piłkarzy, którzy kiedykolwiek grali w Liverpoolu.
– Ten klub wchodzi w krew. Zawsze będę pamiętał o the Reds i ich kibicach.
Arbeloa i jego koledzy z Realu wyjechali z Anfield z trzema punktami po wygranej 3:0. Hiszpan twierdzi jednak, że ten wynik w żaden sposób nie wpłynie na dzisiejszy mecz. Arbeloa spodziewa się, że piłkarze Liverpoolu będą dziś do upadłego walczyć o punkty.
– Liverpool bardzo potrzebuje punktów, zatem na Bernabeu będą grać o zwycięstwo. Wiemy, że czeka nas trudny mecz.
– Może nie są teraz w najlepszej dyspozycji, ale mają świetnych zawodników, takich jak Sterling, Balotelli i Stevie. To mocny zespół.
– My również chcemy wygrać. Będziemy musieli dać z siebie wszystko i grać tak, jak dotychczas.
Komentarze (3)
Alvaro to wychowanek Realu, miał rok do końca kontraktu i okazję wrócić "do domu".