Heskey: Sterling może być wielki
Emile Heskey wierzy, że zabójcza szybkość oraz zdolność dryblingu, którą oferuje Raheem Sterling mogą wyprowadzić 19-letniego zawodnika Liverpoolu na szczyt piłkarskich umiejętności.
Były napastnik The Reds, który zanotował 60 trafień w 223 występach dla klubu, obecnie przygotowuje się do ponownego meczu w czerwonej koszulce, po 15 latach od przyjścia na Anfield.
Heskey będzie jedną z gwiazd reprezentujących Liverpool w Singapurze, podczas zbliżającego się sobotniego meczu z lokalnym przeciwnikiem na stadionie Jalan Besar.
Przed zbliżającym się wielkimi krokami występem, Emile postanowił udzielić wywiadu na temat wschodzącej gwiazdy The Reds, młodego Raheema Sterlinga.
- Jest niezwykle szybki, a jego przygotowanie fizyczne jest na dobrym poziomie. Może zostać najlepszy jeżeli tylko będzie tego chciał.
- Ma wszystko co potrzeba, aby to osiągnąć. W tak młodym wieku potrafi świetnie dryblować oraz inteligentnie poruszać się po boisku. Jak na razie jego sezon przebiega w kratkę, raz gra lepiej, raz gorzej.
- Nie można jednak wymagać od niego stałej formy jak u 23, 24, czy nawet 25-letnich piłkarzy. Mając 19 lat posiada umiejętności przewyższające swoich rówieśników. Ciągle jest bardzo młodym graczem dlatego pozostają aspekty, nad którymi musi w dalszym ciągu pracować.
Z trzema trafieniami na koncie, Sterling jest obecnie jednym z najskuteczniejszych strzelców w drużynie. Należy jednak pamiętać, że cała formacja ofensywna Liverpoolu spisuje się poniżej swoich możliwości.
Heskey nie ma wątpliwości że trio Balotelli, Borini oraz Lambert odzyska niedługo formę strzelecką i zacznie czarować kibiców swoimi golami.
- W przypadku Lamberta bardzo ważna jest stabilizacja, występując w Southampton dzięki niej mógł zdobywać tyle bramek. Grając regularnie, stopniowo wraca do dobrej strzeleckiej dyspozycji.
- Mario grał bardzo podobnie w barwach Manchesteru City, a Borini w Sunderlandzie. W drużynie Czarnych Kotów zdobył dużo pewności siebie i prezentował się bardzo dobrze.
W zbliżającym się meczu z Crystal Palace, menedżer Brendan Rodgers będzie mógł ponownie skorzystać z usług Daniela Sturridge’a.
Angielski napastnik ostatni raz zagrał dla Liverpoolu 31 sierpnia. Następnie seria kontuzji wyeliminowała go z gry na kilka tygodni. W następną sobotę będzie miał okazję, aby poprowadzić ofensywę The Reds na Selhurst Park.
- To będzie wielkie wzmocnienie. Daniel ma umiejętności podobne do Michaela Owena, z czasów kiedy występowaliśmy razem. Jego absencja jest mocno odczuwalna.
- Powrót piłkarza tego kalibru z pewnością podniesie jakość całej drużyny. Nie jest konieczne, aby zagrał wielki mecz ale sama jego obecność pomoże innym zawodnikom.
- Powrót Sturridge’a z pewnością doda zawodnikom wiary w siebie i miejmy nadzieje, że zmusi ich wreszcie do włożenia większego wysiłku w mecz.
Komentarze (1)