Rodgers: Skoncentrujmy się na LM
Brendan Rodgers doradził swoim zawodnikom by zignorowali swoich krytyków i skoncentrowali się na meczu Ligi Mistrzów o „wyższą stawkę” z Łudogorcem. Trener The Reds w świetle niedzielnej porażki z Crystal Palace jest gotowy wprowadzić zmiany. Wydaje się, że Kolo Touré i Lucas Leiva zaliczą dziś występ.
Piłkarze Rodgersa musieli przyjąć na siebie ostrą krytykę po druzgocącej serii czterech porażek. Jamie Carragher, legenda The Kop, zarzucił im „psychiczną i fizyczną słabość”.
Północnoirlandzki menedżer jest przekonany, że jego skład posiada jakość i charakter wymagane do zatrzymania spadku formy. Oczekuje również, że będą gotowi pokazać to już przeciwko mistrzom Bułgarii.
– Byliśmy ostatnio krytykowani. Ludzie zaczynają oceniać drużynę, gdy ta przegrywa mecze – powiedział Rodgers.
– Nauczyłem się, że ludzie będą mówić co chcą i nie możesz temu zapobiec. Jednak, kiedy krytyka nadchodzi, zasłużona lub nie, są małe szanse, że ją polubisz, piłkarze również. Musisz ją zignorować, wyłączyć się.
– Jesteśmy odporni. Przyznaję, czasem traciliśmy więcej bramek niż byśmy chcieli, ale nie wydaje mi się, że można wątpić w charakter tej drużyny. Nie można tego skrytykować. Mamy piłkarzy, którzy udowodnili, że mają zapał i ducha walki.
– Posiadam drużynę pełną silnych osobowości, zespół odważnych graczy, bardzo zgrany, ale brakuje im po prostu pewności. Jest to element, który pragniemy usprawnić.
– Nieważne, jaką pracę wykonujesz, jeśli robisz ją bez przekonania, nigdy nie wykonasz jej tak dobrze, jak byś mógł. Naszym zadaniem jest odbudować pewność drużyny i zacząć uzyskiwać rezultaty.
Rodgers zawsze zapewniał, że straty poniesione do tej pory można odrobić, a przedsezonowe cele wciąż są w zasięgu. Jednak jeśli dzisiejszego wieczoru w Sofii Liverpool poślizgnie się jeszcze raz, może odkryć fałsz ukryty w tych słowach.
Zwycięstwo zapewni europejskie rozgrywki po świętach. Pozwoli również pozostać w dalszej walce o awans z grupy B i rozdawać karty przed ostatnim pojedynkiem z Basel na Anfield.
Każda zdobycz punktowa mniejsza od trzech może spowodować, że zależnie od wyniku domowego pojedynku Basel z liderującym Realem Madryt możemy zobaczyć Liverpool odpadający z rozgrywek.
Czekać pięć lat na powrót do europejskiej elity i zostać wyeliminowanym na tak wczesnym etapie rozgrywek – to może być miażdżący zwrot akcji dla pięciokrotnych zwycięzców Pucharu Europy.
– To podnosi stawkę, bo chcemy uzyskać awans. Taki był nasz cel od samego początku.
– Zawsze uważaliśmy, że ten mecz i pojedynek z FC Basel będą decydującymi starciami. Nic się nie zmieniło.
– Jeśli chcemy zakwalifikować się do fazy pucharowej, co było naszym założeniem od rozpoczęcia sezonu, to jest to dla nas najważniejszy mecz o najwyższą stawkę.
– Oczywiście, kiedy twoja seria meczowa nie jest najlepsza, może to być jeszcze ważniejsza gra, ale wszyscy jesteśmy tego świadomi. Musimy wyjść, podnieść głowy i pokazać, że możemy uzyskać rezultat, który nas interesuje i mogę zapewnić, że dokładnie to zrobimy.
Touré, który nie rozegrał meczu od swojego udanego występu na Bernabéu, ma ogromne szanse na zastąpienie niepewnego Dejana Lovrena.
Predyspozycje Lucasa do roli defensywnego pomocnika mogą spowodować, że zobaczymy Stevena Gerrarda grającego bardziej z przodu w formacji 4-1-4-1.
Mario Balotelli i Mamadou Sakho z powodu kontuzji nie polecieli z resztą zespołu, ale wicekapitan Jordan Henderson jest z powrotem w składzie po tym, jak zmuszony był opuścić mecz z Crystal Palace z powodu wirusa.
Rodgers zapytany, kiedy zdecyduje się przesunąć Gerrarda do przodu, żeby pomóc szczęściu The Reds, odpowiedział:
– To coś nad czym się zastanawiam i na co czekam.
– Obserwujemy wszystkich piłkarzy i próbujemy znaleźć dla nich najlepszą formację.
– Nie możemy lekceważyć straty piłkarzy, których mieliśmy. Nie chcę się wciąż na tym opierać, ale muszę bronić mój zespół. Brakuje nam dwóch graczy klasy światowej w postaci Luisa Suáreza i Daniela Sturridge’a.
– Próbujecie teraz wszystko zrzucić na młodych Raheema i Coutinho. Mieliśmy prawdziwy kwartet w ataku. Byli wspaniałą i niepowstrzymaną siłą.
– Ale wyciągasz dwóch klasowych piłkarzy z tego kwartetu, więc to musi mieć duży wpływ na grę.
Liverpool cierpiał z powodu dziewięciu porażek poniesionych we wszystkich rozgrywkach tego sezonu i zalicza najgorszy start od pięciu lat.
Rodgers, który wciąż ma niesłabnące poparcie właścicieli Fenway Sports Group, nie ma wątpliwości, że on odpowiada za spadek formy The Reds.
Jednak wierzy, że w przyszłości on i Liverpool będą czerpać korzyści z okresu jego pracy.
– Gdybyśmy czuli, że nie możemy naprawić obecnej sytuacji, moglibyśmy po prostu się spakować i pójść do domu – przyznaje Rodgers.
– Wszyscy pracujemy bez wytchnienia nad swoimi zadaniami. Jestem lepszym menedżerem niż dwanaście miesięcy temu, z powodu wszystkich tych doświadczeń. Piłkarze trenują bardzo ciężko i są w pełni oddani sprawie.
– Oczywiście musimy się poprawiać, musimy być lepsi. To jedna z tych cech, którymi musisz się wykazać w profesjonalnym sporcie. Musisz mieć dużo samozaparcia i odporności psychicznej.
– To samozaparcie pomaga ci wytrwać. Przegrywanie może cię wzmocnić. Dowiadujesz się wiele o piłkarzach. Odkrywasz jak ci ludzie zachowują się na boisku.
– Kiedy sytuacja się zmieni, co na pewno się stanie, będziemy w lepszej pozycji by ruszyć dalej.
Łudogorec, który gra swoje europejskie mecze 330 kilometrów od swojego stadionu w Razgradzie z powodu niespełnienia wymagań UEFA, nie będzie stroną atakującą na Stadionie Wasyla Lewskiego w Sofii.
Drużyna Georgiego Dermendżiewa pechowo przegrała 2:1 we wrześniu na Anfield po tym jak Gerrard strzelił karnego w doliczonym czasie gry.
W swoich dwóch poprzednich domowych meczach Łudogorec przegrał 1:2 z Realem Madryt i pokonał Basel 1:0. Bułgarzy zajmują drugą pozycję w lidze po zremisowanym 1:1 meczu z liderem, CSKA Sofia.
Rodgers nie spodziewa się klasowego pojedynku i przyznaje, że w tym momencie jest bardziej skoncentrowany na zdobywaniu punktów niż na stylu, który do tej pory był jego dumą.
– Myślę, że to było ważniejsze przez kilka ostatnich tygodni.
– Filozofia gry jest bardzo istotna i chcemy zgodnie z nią pracować, ale potrzebujemy wyników.
– Możemy zdobyć nikłe zwycięstwo bez polotu. Słuchaj, nie możesz zawsze grać idealnie w piłkę nożną. Tutaj to nie będzie łatwe, a my potrzebujemy dobrego wyniku, żeby podnieść naszą pewność siebie.
Komentarze (23)
To jest odważna czy brakuje pewności ? :) :) :) :) :)
Skład Liverpoolu na mecz: Mignolet, Skrtel, Lovren.......
No w końcu !!!! Jest zasłuzona krytyka - to i tak trzeba to olać i dalej robic swoje - czyli dalej ma byc tak samo ???? Ja nie krytykuję dlatego,że nie lubię ale przeciwnie - dlatego ,że kocham ten klub !!!
Niczego im nie wytłumaczysz, oni sobie w głowach zatrudnili już Rafe wybawiciela :)
Lovren nie jest kozłem ofiarnym, tylko regularnie obok Gerrarda jest najsłabszym zawodnikiem na boisku.
Ignoruje krytykę? Jak Go zjechali za rezerwy na Real, to wystawił podstawę w następnym meczu.
Carra mówi dej Gerro na "10", z QPR dał Gerro na "10".
To trochę bardziej skomplikowane, a twierdzenie, że piłkarze mu ściemniają, żeby mógł pierdzielić głupoty jest niepoważne.
"Nie można wątpić w charakter tej drużyny" - oczywiście, że można. Crystal Palace wygrało ten mecz właśnie charakterem i determinacją.
"Zespół odważnych graczy" - tak odważnych, że w meczu oddajemy po 1 strzał i nikt nie bierze ciężaru gry na siebie.
"Ale wyciągasz dwóch klasowych piłkarzy z tego kwartetu, więc to musi mieć duży wpływ na grę" - pewnie, że tak. Ale szaleństwem byłoby opieranie gry drużyny w tym sezonie na zawodniku, który na 99% miał odejść w te wakacje i z całym szacunkiem dla Daniela człowieku szklance.
Brendan człowieku zacznij coś działać bo nie mam pretensji o to, że przegrywamy tylko o to, że po tych porażkach nic się nie zmienia. Żadnej nowej taktyki, nowego ustawienia i nowych ludzi. Po prostu pokaż, że żyjesz i masz głowę na karku bo póki co wszystko się składa do słodkiego pier*olenia.
IMO do stycznia mamy przerąbane, bo zmiana nie zajdzie z dnia na dzień.
Ale wracając do Brendana, myślę, że nie ma obecnie pomysłu i ma nadzieję, że wszystko samo minie. Bo piłkarze śpiewają tak samo od niezasłużenie wygranego meczu z QPR. Jedność w klubie została zatracona, Brendan nie wypowiada się już jak 2 sezony temu. Wtedy wiedział, co mówi, bo miał plan. Teraz go nie ma. Więc to co mówi to chyba PANIKA :>
-brak pomysłu na wyjście z kryzysu(na real wystawiać rezerwy?)
-kompletny brak wyczucia w kwestii przeprowadzanych transferów
-brak pomysłu na budowe drużyny (markovic, moses, lovren, illori, borini itd, co oni mieli wnieść?
-brak postawowej wiedzy odnośnie gry obronnej
-notoryczne wstawianie drewnianego Skrtlela
-w zespole są równi i równiejsi
-brak pewnej osobowosci pozwalajacej zachecic gwiazdy do przyjscia na ANfield (Willian, Mchitarjan, Diego Costa)
-brak doświadczenia w prowadzeniu zespołu na kilku frontach
I NA KONIEC
JAK MOZNA DOPUSCIĆ, ZEBY ZESPOŁ PRZYSTĄPIŁ DO LM, Z TYLOMA ZAWODNIKAMI, KTÓRZY NIE MAJĄ JAKIEGOKOLWIEK DOSTAWIDCZENIA W GRZE W LIDZE MISTRZOW?
czas odejść, dzieki za vice mistrzostwo, ale czas biegnie, a LFC, to obecnie za wysokie progi