Allen: Przed nami nowy początek
Joe Allen wierzy, że Liverpool stać na rozpoczęcie sezonu na nowo, jeżeli zespół pokona Stoke City, które zawita na Anfield w dzisiejsze popołudnie. The Reds nie zdołali odnieść zwycięstwa od 19 października, a ich ostatni mecz zakończył się sromotną klęską z Crystal Palace.
Ostatnia porażka dała wiele do myślenia zarówno piłkarzom jak i menedżerowi.
Podopieczni Rodgersa nieco lepiej zaprezentowali się trzy dni później w spotkaniu Ligi Mistrzów. Remis 2:2 z Łudogorcem Razgrad, wciąż daje nadzieje na awans z fazy grupowej.
Dla Allena ostatni występ był po prostu początkiem dobrej passy Liverpoolu. Pomocnik wierzy, że jego drużyna zdoła odwrócić losy bieżącej kampanii ligowej.
- Pomoże to nam wykonać krok do przodu – twierdzi Walijczyk, przed meczem ze Stoke City.
- Potrzebowaliśmy zwycięstwa, to oczywiste, jednak z innego punktu widzenia myślę, że pokazaliśmy trochę więcej opanowania i wiary w swoje umiejętności.
- Raz straciliśmy koncentrację przez co wpadła wyrównująca bramka, odbierając nam zwycięstwo, którego tak bardzo potrzebujemy. Przed meczem skupialiśmy się na tym co przed nami, a nie na przeszłości. Musimy zacząć sezon od początku i zrekompensować wszystkim dotychczasowe rozczarowania.
- Dzięki temu możemy ponownie skupić się na naszej grze. Uzyskany remis w trudnym pojedynku, wciąż daje nam nadzieje na awans do fazy pucharowej. Ten rezultat tylko nam pomógł.
- Obecnie nasze myśli krążą wokół kolejnego meczu i zdobyciu trzech punktów. Ważne jest, abyśmy nabrali rozpędu jak w ostatniej kampanii ligowej. To nasz główny cel. Jeżeli uda nam się zwyciężyć, a przy tym strzelić kilka bramek, będzie to dla nas fantastyczne.
Historia pokazuje, że Stoke nie zdołało zdobyć trzech punktów na Anfield w żadnej, z ostatnich 29 wizyt. 25 spotkań The Reds rozstrzygnęli na swoją korzyść, zaledwie 4 razy remisując.
The Potters przyjeżdżając do Liverpoolu po pokonaniu w tym sezonie Manchesteru City oraz Tottenhamu Hotspur. Mark Hughes konsekwentnie realizuje swoją wizję futbolu, przez co jego zespół ciężko złamać.
- Ich menedżer ma duże umiejętności. Jako zawodnik był bardzo dobrze wyszkolony technicznie oraz odporny psychicznie. Obecnie przenosi te wartości do swojego zespołu – mówi Allen na temat Marka Hughes’a.
- Połączenie tych cech daje bardzo dobre rezultaty. Stoke przybędzie na Anfield z niemiłymi wspomnieniami, więc być może ich pewność siebie będzie mniejsza. Myślę, że to dobry czas na spotkanie z tym przeciwnikiem.
- Każdy mecz w Premier League jest trudny pod względem psychicznym, a ten nie będzie inny. Styl gry Stoke uległ zmianie przez ostatnie 18 miesięcy, więc również będziemy musieli wziąć to pod uwagę.
- W obecnym sezonie sposób, w jaki tracimy bramki jest bardzo rozczarowujący. Realistycznie patrząc, czasami trzeba skoncentrować się tylko na zapobiegnięciu, zdobyciu trafienia przez przeciwnika.
- Postawiliśmy sobie wysoko poprzeczkę, jednak momentami bardzo słabo bronimy się podczas stałych fragmentów gry i tracimy głupie bramki. Wierzę, że niedługo poradzimy sobie z tym problemem.
- Stoke jest zespołem, który może stworzyć spore zagrożenie. Przygotowując się do meczu braliśmy to pod uwagę. Musimy teraz zrobić wszystko, aby zaprezentować się z jak najlepszej strony.
- Zwłaszcza na Anfield, gdzie chcemy wygrywać każdy, kolejny mecz. Myślę, że Stoke zdaje sobie z tego sprawę. Przybywając do Liverpoolu czeka ich ciężkie spotkanie.
Komentarze (0)