Macca: Sukcesem będzie kwalifikacja

Były ulubieniec trybun, Steve McManaman, przekonuje, że Liverpool będzie w tym sezonie rozliczany z tego czy zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów. Dawny skrzydłowy The Reds wierzy, że wizyta na King Power Stadium może przynieść odpowiedź czy są na to szanse.

Liverpool zaliczył swoje pierwsze ligowe zwycięstwo od końca Października. Główka Glena Johnsona zapewniła skromny wynik 1:0 w sobotnim meczu ze Stoke City.

To może być dopiero drugi raz w tym sezonie, kiedy The Reds wygrają dwa następujące po sobie mecze. McManaman przyznaje, że trzy punkty zdobyte z Leicester pozwolą oczyścić atmosferę wokół Anfield. Jednocześnie 42-latek, który zagrał w czerwonej koszulce 364 razy, podkreśla, że gospodarze nie oddadzą łatwo pola drużynie Brendana Rodgersa.

- Oprócz wygrywania pucharu w każdym sezonie, co jest najważniejsze dla Liverpoolu, ten zespół musi wrócić do czołowej czwórki w tegorocznej tabeli - powiedział McManaman.

- Myślę, że kibice Liverpoolu są realistami i po zakończeniu zeszłego sezonu na drugim miejscu, nie oczekują w tym sezonie mistrzostwa. To będzie udana kampania jeśli uzyskają kwalifikację do Ligi Mistrzów.

- Jednak nie jest to łatwe, szczególnie patrząc na liczbę tegorocznych gier i ilu niedoświadczonych zawodników zostało sprowadzonych. Jeśli zdołają zakończyć sezon na minimum czwartym miejscu, uznają ten sezon za udany.

McManaman, ekspert dla BT Sport, wierzy, że Leicester będzie niezwykle zmotywowane przed nadchodzącym meczem i nie ma zamiaru ułatwiać życia The Reds.

- To będzie sprawdzian dla Liverpoolu.

- Na meczach Leicester panuje wspaniała atmosfera i jak Liverpool przekonał się w meczu z QPR, gdy grasz przeciwko beniaminkowi, ich kibice są z nimi przez cały czas.

- Z całym szacunkiem dla innych drużyn Premier League, ale na ten pojedynek kibice Leicester City czekali z zapartym tchem, podobnie jak na wizyty Manchesteru United i Chelsea.

- Ostatnio przegrali i zaczynają koncentrować się na meczach na własnym obiekcie.

- Wtorkowy wieczór będzie niezwykle ciężką przeprawą dla Liverpoolu. Mieli bardzo dużo meczów w krótkim odstępie czasu, więc będzie bardzo interesujące zobaczyć jak sobie z tym poradzą.

- Jeśli wygrają, odzyskają uwagę wielu postronnych kibiców.

- Liverpool przegrał swoje ostatnie wyjazdowe starcie i był to bezapelacyjnie ich najgorszy występ w tym sezonie. Wygrana dziś wieczorem i obecna zwyżka formy może pozwolić im szybko wspiąć się ligowej klasyfikacji.

- W sobotę przed pierwszym gwizdkiem mieli 14 punktów zdobytych w 12 meczach. To nie jest forma jakiej oczekuje się po Liverpool Football Club. Menedżer i piłkarze powinni być tego w pełni świadomi.

Urodzony w Kirkdale McManaman przeszedł przez wszystkie etapy Liverpool Academy i jest uradowany mogąc zobaczyć innego chłopaka z okolicy, który zaznacza swoją obecność na Anfield.

- Historia Rickiego Lamberta jest wspaniała - wypowiedział się McManaman na temat letniego transferu z Southampton.

- Był najlepszą historią zeszłego roku, kiedy dostał się do reprezentacji Anglii.

- Cieszę się, że w końcu gra, bo to typ zawodnika, który musi zawsze występować.

- Niektórzy piłkarze mogą wskakiwać i wyskakiwać z pierwszego składu, ale Rickie musi grać bez przerwy, żeby być ciągle groźnym dla bramkarzy i żeby ciągle pozostać w formie.

- Teraz otrzymuje swoją zasłużoną nagrodę.

- Granie dla Liverpoolu to zupełnie inna para kaloszy, jeszcze trudniejsza po tym co działo się w klubie sezon temu.

- Skończyli ligę z wicemistrzostwem. Jednak wtedy najlepszy zawodnik w kraju opuścił ich dla innej drużyny. To niezwykle trudne wejść do szatni i być namaszczonym na jego zastępcę, nawet jeśli Rickie nigdy nie miał nim być.

- Jako, że jest świeżym zawodnikiem, fani powinni dać mu trochę czasu na rozegranie się z kimś takim jak Steven Gerrard.

- Liverpool to całkowicie nowe doświadczenie dla Rickiego, z którym na pewno sobie poradzi. Gra w Lidze Mistrzów, to niebywały rozwój w jego wykonaniu.