BR: Anfield będzie bardziej wyjątkowe
Brendan Rodgers wierzy, że rozbudowa głównej trybuny Main Stand na Andield sprawi, że znany na świecie obiekt stanie się jeszcze bardziej wyjątkowy, a realizacja takiego projektu zapewni przyszłość dla klubu i kibiców.
Dziś oficjalnie ogłoszono, że przebudowa trybuny pozwoli na zwiększenie objętości Anfield do około 54 000 krzesełek.
Menedżer Liverpoolu – Brendan Rodgers – uważa, że szansa prowadzenia drużyny na nowym Anfield będzie przywilejem i oczekuje szansy na to, aby na stadionie jego drużynę witało więcej kibiców niż dotychczas, co jeszcze rozgrzeje atmosferę podczas spotkań.
To bardzo ważny dzień dla klubu. Jak dumny jesteś z bycia menedżerem drużyny w takim momencie?
Jestem bardzo dumny. Oczywiście powiększenie stadionu to ogromny, długofalowy proces. Być menedżerem Liverpoolu w takiej chwili jest wielkim wyróżnieniem i przywilejem. Przed nami dużo ciężkiej pracy, która zaangażuje wiele osób i mam nadzieję, że zrobimy razem duży krok naprzód.
To musi być dla Ciebie ekscytujące, że możesz brać w tym udział?
Kiedy pokazano mi, jak to będzie finalnie wyglądało, pomyślałem, że wspaniały okres czeka cały klub i jego kibiców. To wielka firma na piłkarskiej mapie świata, który ma wielki, monumentalny stadion, historię i tradycję, która jest niesamowicie ważna dla każdego fana. Dzisiejsze ogłoszenie o rozbudowie realnie wskazuje nam przyszłość, którą uzupełni grono świetnych kibiców. To rzeczywiście ekscytujące.
Jak ważne jest to, że klub podjął ten krok w odniesieniu do dalszego konkurowania na najwyższym poziomie?
To bardzo ważne. Wystarczy rozejrzeć się po innych stadionach na świecie. Niektóre z nich są zdolne pomieścić 80 000, 90 000 kibiców. Również ze względów komercyjnych to duży krok naprzód. Klub będzie czerpał większe zyski, a to jest ważne w dzisiejszym footballu. Przede wszystkim jednak jest to skierowanie się klubu w stronę kibiców. Ważne, aby na tej głównej trybunie zespół wspierała jak największa liczba fanów w niedalekiej przyszłości.
Przed stadionem więcej fanów przejdzie przez bramki, większy doping na meczach i jeszcze lepsza atmosfera – to musi bardzo ekscytować także piłkarzy.
Oczywiście. Zawsze mówiłem, że Anfield jest rozpoznawalnym na całym świecie, wyjątkowym miejscem na grę w piłkę nożną. Podróżując, rozmawiając z innymi ludźmi, trenerami, piłkarzami, którzy kiedyś posmakowali atmosfery Anfield – każdy z nich uważa, że jest tam coś magicznego, wyjątkowego. Stadion ze starej szkoły w nowoczesnych czasach. Mając za sobą jeszcze większa liczbę kibiców, Anfield będzie jeszcze bardziej wyjątkowe.
Co Anfield znaczy dla Ciebie – menedżera, który zna historię i tradycję klubu?
Bycie menedżerem takiej drużyny jest znakomitym doświadczeniem dla każdego trenera. Od pierwszej chwili gdy wychodzisz z szatni, przez podpisanie kontraktu, wspięcie się po schodach w tym miejscu kryje się legenda. Wszyscy menedżerowie, którzy byli tutaj na przestrzeni lat. Przemierzanie takich samych korytarzy jak oni jest przywilejem i ogromną szansą dla mnie. Stojąc przy linii i słuchanie "You'll Never Walk Alone" na trybunach przed meczem jest zawsze wyjątkowym przeżyciem. To nigdy się nie nudzi, a zawsze napełnia mnie dumą i podekscytowaniem. Po pierwszym gwizdku ponad 40 000 ludzi generuje wspaniały doping dla drużyny. Czasami trudno wyjaśnić emocje jakie towarzyszą w takich momentach. Jestem dumny, że mogę być w tym miejscu i mam nadzieję, że będę tutaj o wiele dłużej.
Komentarze (0)