Thommo: To była smutna wiadomość
Phil Thompson przyznał, że nie mógł przewidzieć skali talentu młodego chłopaka, który w 1998 roku stanął przed szansą debiutu, w meczu z Blackburn Rovers.
Thompson wspierał 18-letniego Gerrarda, który zdeterminowany i lekko podenerwowany czekał przy linii bocznej, aż jego sen o występie w pierwszej drużynie Liverpoolu się spełni.
Przez kolejne lata Gerrard spełniał marzenia kibiców występując w czerwonej koszulce 695 razy. We wszystkich meczach zdołał strzelić 180 bramek, zdobyć 10 trofeów i stworzyć wiele pięknych wspomnień.
Thompson, który na własne oczy obejrzał wiele spotkań z udziałem Stevena niezwykle przejął się wiadomością, że po 17 latach gry Gerrard opuści Anfield.
Jednakże według byłego zawodnika the Reds, dzisiejszy dzień jest idealny, aby podsumować i przypomnieć wszystkie osiągnięcia kapitana.
- Łatwo byłoby mi teraz usiąść i powiedzieć, że doskonale wiedziałem, iż to wszystko się tak potoczy i Gerrard zostanie gwiazdą światowego formatu.
- Owszem był bardzo dobrym zawodnikiem, jednak wszystko zależało od niego i czy naprawdę będzie tego chciał. Miał wszystko, aby zostać doskonałym piłkarzem. W dzisiejszych czasach młodzi zawodnicy mierzą się z wieloma problemami, które muszą pokonać.
- Steve jako młody chłopak przeszedł wiele kontuzji, które mogły zahamować jego rozwój i dalszą karierę. Tak, był utalentowanym graczem ale na Boga był również absolutną siłą dla klubu.
- To smutna wiadomość podobna do tej o odejściu Carraghera. Miejscowi chłopcy wieszają buty na kołku i jest to przykre. Zastanawia mnie co będzie dalej.
- Poszedłem spać bardzo wcześnie po ostatnim meczu, a kiedy się obudziłem mój telefon ciągle dzwonił. Nie zdawałem sobie jeszcze sprawy z jakiego powodu.
Władze Liverpoolu przyznały, że Gerrard będzie kontynuował swoją dalszą karierę piłkarską, jednak nie jest jeszcze znany klub, do którego dołączy.
- Każda drużyna powinna być szczęśliwa z faktu, że taki zawodnik i człowiek będzie bronił jej barw. To była przyjemność móc oglądać jego występy dla Liverpool, jego zachowanie oraz sposób w jaki poprowadził nas do wspaniałych zwycięstw.
Komentarze (0)