Hendo: Steve zawsze we mnie wierzył

Jordan Henderson wyznał jak duże znaczenie miały dla niego rady oraz przyjacielskie wsparcie, które otrzymał od Stevena Gerrarda. Anglik przyznał, że kapitan pomógł mu przejść przez problemy z początku jego kariery na Anfield.

Henderson zaliczył trudny start w nowej drużynie po przejściu do niej latem 2011 roku. Gerrard zauważył jednak potencjał młodego chłopaka, który desperacko pragnął osiągnąć sukces.

Widząc determinacje i kierunek w jakim Jordan chciał podążać, kapitan poświęcił swój czas i energię, aby zapewnić mu jak najlepsze warunki podczas pierwszych dni w Melwood. Steven udzielił młodemu koledze wskazówek dotyczących jego dalszej pracy oraz odzyskania pewności siebie.

Niedawne wieści dotyczące odejścia Gerrarda ze swojego ukochanego klubu wprawiły jego kolegów w smutek. Po sezonie Henderson, dotychczasowy wice-kapitan stanie przed trudnym zadaniem przejęcia opaski kapitańskiej na pełny etat. Tym samy pójdzie śladami mentora i wykona krok, który jeszcze dwa lata temu wydawał się nieosiągalny.

- Obecność takiego piłkarza była ważnym czynnikiem podczas wyboru mojego klubu w 2011 roku. Zawsze marzyłem, aby móc zagrać u jego boku. Był dla mnie fantastycznym mentorem i nie jestem w stanie wyrazić wdzięczności, za wszystko co dla mnie zrobił.

- Przychodząc do Liverpoolu byłem wciąż młodym zawodnikiem, jednak Stevie miał duży wpływ na moje postępowanie, nawet kiedy nie mieliśmy okazji występować w jednej drużynie. Pierwsze treningi była dla mnie trochę dziwne z tego powodu.

- Sprawił jednak, że czułem się przy nim bardzo swobodnie. Jest bardzo normalną, prawdziwą i skromną osobą co sprawia, że szanuje go jeszcze bardziej. Był dla mnie fantastyczny już od pierwszego dnia.

- Kiedy sprawy nie toczyły się za dobrze, zawsze mnie wspierał i udzielał rad. Czułem, że widzi jak bardzo chcę zaimponować i jak ciężko pracuję na treningach.

- Podświadomie wiedziałem, że chce dla mnie jak najlepiej. W ostatnich latach poczyniłem postępy, które w dużej mierze są zasługą Stevena.