Boss: Wyeliminujmy błędy
Prze rozpoczęciem drugiej fazy sezonu, w której Liverpool rywalizował będzie na czterech frontach, Brendan Rodgers jest zdeterminowany, aby uporać się z problemami kosztującymi the Reds utratę punktów.
Menedżer na wczorajszej konferencji prasowej odpowiedział na serię pytań dotyczących między innymi ostatniego pucharowego meczu z Wimbledonem, w którym Liverpool stracił koncentrację i zdjął presję z barków gospodarzy.
Dobra gra Gerrarda zapewniła the Reds awans do czwartej rundy, jednak wyrównujący gol Akinfenwy sprawił, iż gospodarze uwierzyli w swoje możliwości.
W grudniowym spotkaniu przeciwko Swansea, pomimo przekonującego zwycięstwa podopieczni Rodgersa ponownie na własnym terenie, dopuścili do utraty gola i większego nacisku ze strony przeciwnika.
– W każdym meczu, niezależnie od tego jak wielką masz przewagę przyjdzie moment, w którym będziesz pod presją. Posiadanie piłki nie ma w tej sytuacji większego znaczenia, ponieważ dalej należy skupić się na obronie pewnych elementów gry i oczywiście zachować spokój.
– Uważam, że naszym problemem są błędy indywidualne. Cała struktura nie jest tutaj tak istotna, ponieważ mamy tendencję do popełniania błędów, które w konsekwencji są bardzo kosztowne.
– Jest to aspekt, nad którym mocno pracujemy, aby wyeliminować go z gry. Od pojedynku z Crystal Palace potrzebowaliśmy zmian. Nowy model pracy pozwala nam pomału wrócić na odpowiedni poziom.
– Przed nami jeszcze wiele do zrobienia. Ważne, abyśmy przestali w końcu tracić głupie bramki. Każdy menedżer zmaga się z tym problemem.
Styczeń będzie dla Liverpoolu wymagającym miesiącem. Podopieczni Rodgersa zmierzą się w półfinale Pucharu Ligi z Chelsea oraz w kolejnej rundzie Pucharu Anglii, z Boltonem.
W lutym natomiast ruszy faza pucharowa Ligi Europejskiej, w której the Reds staną do walki z Besiktasem Stambuł. Ponadto Liverpool będzie chciał odrobić siedmiopunktową stratę, dzielącą go od czwartego miejsca w tabeli ligowej.
– Z niecierpliwością czekam na stawienie czoła wyzwaniom, w drugiej części sezonu. Nadal będzie bardzo ciężko, wiemy o tym. Mamy jednak w tej chwili świetną mentalność.
– Idea futbolu wraca do naszej gry. W każdym kolejnym meczu, będziemy się poprawiali, aby osiągnąć sukces.
– Bardzo na to czekam. Zawodnicy się rozwijają i na pozór siedem punktów straty może okazać się bardzo małym dystansem do pokonania. Musimy nadal wygrywać i dobrze się prezentować. To nasza obecna filozofia.
W sobotnie popołudnie podopieczni Rodgersa staną przed szansą na zdobycie kolejnych punktów, w wyjazdowym spotkaniu z Sunderlandem.
Pierwsze starcie pomiędzy drużynami zakończyło się bezbramkowym remisem. Rodgers liczy, że jego drużyna postawi gospodarzom trudne warunki.
– Sunderland jest drużyną, którą ciężko złamać. Wymieniają dużo podań i zamykają przestrzeń, więc trzeba ciężko pracować, aby sprowokować ich do błędu.
– U siebie pokażą się na pewno z innej strony, niż na Anfield. Jako gospodarz, będą chcieli udowodnić swoją wyższość i zagrać nieco ofensywniej.
– Mają w swoich szeregach kilku dobrych piłkarzy. Często remisują co pokazuje, że nie są łatwym przeciwnikiem. Musimy jednak dobrze się zaprezentować i zdobyć trzy punkty.
Komentarze (7)
Co wtedy powie ? Juventus gra kosmiczną piłkę i jest nieosiągalny dla nas?
No i bardzo uprzejmie proszę, aby po tym komentarzu nie pojawiało się nazwisko Clarke'a, bo nie chce mi się tłumaczyć dlatego to nonsens.
;)
Pewnie się pokłócił z całą drużyna i dodatkowo ugryzł Messiego na treningu i został wystawiony na sprzedaż. Kto wierzy w takie coś...