Liverpool: Lambert zostaje u nas
Liverpool poinformował, że Rickie Lambert nie zmieni barw klubowych w styczniowym oknie transferowym. 32-letni napastnik przyciągnął zainteresowanie Crystal Palace, bowiem nowy szkoleniowiec Orłów Alan Pardew chciał sprowadzić go do siebie.
Jednakże Brendan Rodgers nie ma zamiaru pozbywać się Lamberta, który rzadko występuje w pierwszym zespole po tym, jak przeniósł się z Southampton za 4,5 mln funtów latem ubiegłego roku. Angielski napastnik, który podpisał dwuletni kontrakt, wybiegł na boisko w pierwszej jedenastce tylko w dziesięciu meczach w tym sezonie. Ze względu na to, że Daniel Sturridge niebawem powróci do gry, szanse Lamberta na występy mogą jeszcze bardziej zmaleć.
Niemniej transfer Lamberta od początku był postrzegany jako scenariusz awaryjny dla Rodgersa. Szkoleniowiec the Reds chce mieć zabezpieczenie w postaci „planu B” do końca sezonu 2014/15.
Tymczasem Liverpool nie otrzymał żadnych sygnałów, że Mario Balotelli przykuł czyjąś uwagę. Doniesienia we Włoszech sugerowały, że grecki klub Olympiakos złożył ofertę wypożyczenia napastnika do końca sezonu. Przyszłość reprezentanta Włoch stoi pod znakiem zapytania po tym, jak strzelił zaledwie dwa gole w 17 występach. Balotelli trafił na Anfield z AC Milan za 16 mln funtów.
Fabio Borini, który nie zdobył jeszcze żadnej bramki w tym sezonie, miał odejść z Liverpoolu w styczniowym oknie transferowym. Do tej pory jednak the Reds nie otrzymali żadnych ofert. Włoski napastnik wciąż bardzo niechętnie podchodzi do ewentualnej zmiany klubu.
Liverpool zaakceptował ofertę Sunderlandu w wysokości 14 mln funtów oraz Queens Park Rangers na kwotę 13 mln funtów latem zeszłego roku, jednakże w obu przypadkach Borini nie doszedł do porozumienia w kwestii warunków indywidualnego kontraktu.
Jeśli chodzi o nowych zawodników, to Liverpool najprawdopodobniej nie przeprowadzi zbyt wielu działań w styczniowym oknie transferowym. Klub z Merseyside wciąż liczy na ściągnięcie Divocka Origiego z Lille. Młody belgijski napastnik, który został zakupiony przez klub za 10 mln funtów zeszłego lata, pragnie dołączyć do Liverpoolu już w tym miesiącu. Trwają rozmowy z francuskim klubem.
Ponieważ Brad Jones wciąż boryka się z kontuzją uda, Liverpool może sprowadzić doświadczonego bramkarza na zasadzie umowy krótkoterminowej, by zwiększyć rywalizację w bramce. W ostatnich tygodniach na ławce rezerwowych zasiadał niedoświadczony Danny Ward.
Niemniej transfer nowego bramkarza, który zająłby miejsce między słupkami w dłuższej perspektywie, najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku aż do zakończenia sezonu. Liverpool żywi przekonanie, że dostępność zawodników w styczniu stanowi poważny problem.
Petr Čech, który zapewne opuści Chelsea na koniec sezonu, jest postrzegany jako idealny kandydat. Jednak Liverpool obawia się, że czeski bramkarz będzie chciał pozostać w stolicy, przez co Arsenal wyłania się na prowadzenie w wyścigu o podpis reprezentanta Czech.
The Reds są zainteresowani sprowadzeniem Jamesa Milnera z Manchesteru City, jeśli angielski pomocnik nie zdoła uzgodnić warunków nowego kontraktu. 29-letni zawodnik najprawdopodobniej pożegna się z City po tym, jak odrzucił ofertę przedłużenia umowy.
James Pearce
Komentarze (10)
Żartowałem :(
Cech - miło by było gdyby jednak wybrał Titanica
Milner - spoko
no i bramkarz na pół roku teraz jak najbardziej musi być.
Hahaha, a Borini szantażysta..
Czy ktokolwiek kiedykolwiek w tym klubie wpadnie na to, że Włosi nam nie leżą?
WYPRZEDAŻ W LIVERPOOLU
tanie podróbki mogące udawać napastników- ZAPRASZAMY ;)