Boss: Sakho ma szansę zabłysnąć
Brendan Rodgers chce, aby Mamadou Sakho kontynuował serię dobrych występów, które pozwoliły mu wrócić do pierwszego składu Liverpoolu w ostatnim miesiącu.
Silny Francuz pojawił się na boisku pierwszy raz od września, w grudniowym meczu Pucharu Ligi. Liverpool pokonał wówczas Bournemouth, 3:1.
Kontuzja Dejan Lovrena okazała się szansą, na wywalczenie sobie miejsca w nowej formacji defensywnej Rodgersa. Sakho wykorzystał ją w stu procentach.
Stoper wystąpił we wszystkich, ostatnich pięciu spotkaniach. Menedżer nawołuje, aby dalej kontynuował dobrą grę.
- Mamadou ciężko pracował w okresie kiedy nie mógł występować – mówi Rodgers przed spotkaniem z Sunderlandem.
- Teraz jednak powrócił i w krótkim czasie wziął udział w pięciu meczach. Wykorzystał swoją szansę i zadomowił się pierwszym składzie bardzo szybko.
- Jest wciąż bardzo młody jak na środkowego obrońcę. Prawda jest taka, że kiedy ściągaliśmy go do Liverpoolu z PSG, nie był on częścią francuskiego zespołu.
- Paryżanie po wydaniu wielu milionów na transfery nie widzieli miejsca dla Mamadou. Do czasu transferu nie grał praktycznie w ogóle, i nie zdobywał doświadczenia.
- Obecnie ma olbrzymią okazję, aby pokazać się z dobrej strony. Na szczęście teraz jest w pełni sił, aby wykorzystać dany mu czas i rozegrać wiele spotkań.
Komentarze (8)
Jeszcze udaje, że to ON daje szansę Sakho, a nie, że Sakho jest na tyle dobry...
Lubię Rodgersa, ale pajac zachłysnął się Swansea (że wrócił na właściwy tor), a od meczu z Dons pieprzy takie głupoty, że na prawdę wyrzucić albo zakneblować..
No a kto daje mu szanse, jak nie Rodgers? o.O
w sensie logicznym to tylko Rodgers mu tą szansę może dać.
A w sensie praktycznym ten gość nie był za darmo bez powodów. Jest najlepiej wyszkolonym z naszych obrońców, a jest sztucznie odsuwany.
Mało tego, Rodgers wypowiada się o nim jak o podrzędnym juniorze gloryfikując Lovrena na początku sezonu. Mamadou powinien ostro przemyśleć swoją sytuację w zespole.
Dejan Lovren? o.O
W razie czego prostując, jestem fanem LFC od kiedy za bajtla dostałem koszulkę Owena (zielony komplet - chyba z sezonu 99/00), sezon przed potrójną koroną.