Boss: Daniel potrzebuje czasu
Menedżer the Reds przyznał, że nie będzie spieszył się z wpuszczeniem Daniela Sturridge’a na murawę i poczeka odpowiednio długo, aby napastnik wrócił do pełnej sprawności.
25-letni zawodnik przybył w tym tygodniu do Melwood, gdzie kontynuuje proces rehabilitacji. Ubiegły miesiąc Anglik spędził na leczeniu w Stanach Zjednoczonych.
Ostatni raz Sturridge wybiegł na boisko w wygranym 3:0 meczu z Tottenhamem. Jego dotychczasowy bilans to 36 goli zdobytych w 52 występach.
Powrót Daniela nie będzie nagły i przyśpieszony, jednak sztab dąży do tego, aby jak najlepiej przygotować Anglika na czekające go wyzwania.
- Sturridge potrzebuje jeszcze czasu. Przede wszystkim musi poprawić ogólną kondycję. Na szczęście jego ciało dobrze reaguje na leczenie.
- W zeszłym roku udowodnił, że nawet opuszczając dużą część przedsezonowych przygotowań jest w stanie prezentować się bardzo dobrze. Pozostaje kwestia formy meczowej i piłkarskiej, na której powrót trzeba będzie jeszcze poczekać.
- Dzień, w którym ponownie wybiegnie na boisko będzie wspaniały dla całej drużyny. Każdy wie ile Daniel wnosi do naszej gry i jakie zagrożenie potrafi stworzyć. Musimy jednak uzbroić się w cierpliwość.
- Przez ostatnie miesiące szukaliśmy optymalnego rozwiązania problemu Daniela. To nasza praca.
- Konsultowaliśmy się z wieloma ekspertami, z całego świata i mamy nadzieję, że pozwoli mu to powrócić na długi, nieprzerwany czas. Mocno w to wierzymy.
- Po dołączeniu do Liverpoolu zagrał drugą cześć sezonu, a w ostatnim roku miał okazję rozegrać całą kampanię. To pierwszy raz, kiedy tak naprawdę otrzymał szansę na regularne występy. Miało to zatem wpływ na odniesione kontuzje.
- Wierzymy, że cała wykonana przez niego praca, nasze poświęcenie, wiedza i wsparcie pozwolą na utrzymanie go w zdrowiu.
Komentarze (1)