Lambert: Zostaję w Liverpoolu
Rickie Lambert wykluczył możliwość odejścia z Liverpoolu w styczniowym oknie transferowym, mimo zainteresowania ze strony Crystal Palace i West Bromwich Albion. Angielski napastnik stwierdził, że zamierza pozostać w klubie tak długo, jak będzie potrzebny.
Spekulacje na temat przyszłości Lamberta zaczęły się pojawiać po trudnym początku jego przygody na Anfield. Jednak reprezentant Anglii przypomniał w porę o swojej predyspozycji do strzelania bramek, a także o powodach, dla których Brendan Rodgers go sprowadził. 32-letni piłkarz wszedł na boisko z ławki rezerwowych i strzelił drugą bramkę w wygranym 2:0 meczu z Aston Villą.
Lambert przyznał, że ten gol był „najlepszym momentem” podczas jego przygody na Anfield. Jednocześnie odrzucił sugestie o tym, że może odejść z klubu niecałe sześć miesięcy po tym, jak latem 2014 roku przeszedł z Southampton.
– Myślę, że wszystko zależy od tego, w jakim położeniu się znajdujesz. Ja jednak nie mam zamiaru opuszczać Liverpoolu, dopóki będę potrzebny – powiedział Lambert. – Jeśli klub uzna, że czas się rozstać, to wtedy poszukam innej drużyny. Jednak dopóki będę potrzebny, to w tym zespole będę, by pomóc najbardziej, jak tylko potrafię.
– Jeśli to oznacza odgrywanie roli zawodnika, który wchodzi na boisko z ławki i ma taki wpływ na przebieg wydarzeń jak w ostatnim spotkaniu, to nie ma problemu. To właśnie uczynię.
Brendan Rodgers dodał: – Jestem z niego bardzo zadowolony. Z punktu widzenia chłopaka, który pochodzi z Merseyside, wejście na boisko w wyjazdowym meczu i zdobycie gola przed własną publicznością musi być wyjątkowym uczuciem. Można to było dostrzec i jak tylko zdobył gola, nie mogłem ukryć swojej radości.
– Uwaga otoczenia jest skierowana na niego. To jest trochę niefortunne, ponieważ inni piłkarze nie są do mojej dyspozycji. Od początku było jednak mówione, że sprowadzamy go do odegrania roli, w której spełnia funkcję piłkarza mogącego wejść na boisko z ławki i wpłynąć na przebieg wydarzeń. Zaliczył świetny występ i z pewnością wzbogaci swój dorobek strzelecki.
Tony Barrett
Komentarze (5)
Sturridge
nowy napastnik
Origi
Lambert
nie ma zbyt wielu takich zawodników którym by taka rola odpowiadała, a kiedy masz w zespole tak podatnego na kontuzje Daniela trzeba dmuchać na zimne.