Coutinho: Cel jest jasny
Philippe Coutinho wyjdzie dzisiaj wieczorem na murawę Anfield, mając na celu zrobić kolejny krok w kierunku osobistych ambicji z Liverpoolem - gry na Wembley.
The Reds przywitają Chelsea w półfinale Capital One Cup. Będzie to pierwszy z dwóch meczów o miejsce w finale, który odbędzie się w marcu. Zwycięzca tego dwumeczu zagra o puchar z Tottenhamem lub Sheffield United.
Coutinho jest w pełni zdeterminowany, żeby wykorzystać tę okazję.
- Nigdy nie grałem na Wembley, a to zawsze było moim celem - powiedział dla Liverpool Echo.
- Byłoby wyjątkowo zagrać tam pierwszy raz podczas finału Capital One Cup.
- Każdy jest podekscytowany perspektywą gry na Wembley i chcemy skorzystać z tej okazji.
- Chelsea jest świetną drużyną, trudno jest grać przeciwko niej, ale jesteśmy w dobrej formie i chcemy to potwierdzić.
Osiągnięcie tego celu będzie łatwiejsze dla naszych przeciwników, którzy są na czele Barclays Premier League z przewagą 5 punktów nad drugim Manchesterem City.
To drużyna, która ma kilku rodaków naszego numeru 10. W szeregach Chelsea są to Oscar, Willian, Filipe Luis i Ramires.
- Przyszedłem tutaj, aby zdobywać trofea i Capital One Cup jest świetną szansą do tego - kontynuuje Coutinho.
- Trofea czynią piłkarzy lepszymi - trzeba o tym pamiętać.
- To również tworzy historię klubu. Jesteśmy w świetnym położeniu do wygrania tego pucharu.
- Jesteśmy przyjaciółmi z brazylijskimi graczami Chelsea i rozmawiamy o naszych najbliższych pojedynkach.
- Jednak nasza przyjaźń jest tylko poza boiskiem. Na placu gry jest inna sytuacja między nami i to oznaka profesjonalizmu.
- Nasi fani oczekują, że dotrzemy do finału i to ważne, aby wygrać pierwszy mecz na Anfield. Chcemy zdobyć przewagę przed starciem na Stamford Bridge.
Liverpool został już powstrzymany przez Chelsea na Anfield w tym sezonie, wówczas the Reds przegrali 1:2. Było to na początku listopada.
Jednakże, w ostatnich 8 spotkaniach Liverpool jest niepokonany. Coutinho czuje, że zespół zagra dużo lepiej, niż w ostatnim starciu z Chelsea, będąc wspieranym głośnym dopingiem z the Kop.
- Zaczęliśmy dobrze grę z przodu tamtego dnia, lecz popełniliśmy kilka błędów, za które zostaliśmy ukarani - powiedział 22-latek.
- Prawdopodobnie główna różnica między tym, co było a tym, co jest to zaufanie w zespole.
- Ci sami zawodnicy czują się teraz o wiele pewniej. Jesteśmy coraz lepsi i widać to patrząc na wyniki.
- Zespół jest teraz lepszy niż podczas ostatniej konfrontacji z Chelsea. Poprawiliśmy naszą grę. Mam nadzieję, że tym razem ich pokonamy.
- To zawsze wyjątkowe uczucie, kiedy grasz na Anfield i robi to różnicę dla nas, kiedy gramy mając za sobą fanów.
- Gracze czują się pewniej na Anfield. Fani fantastycznie wspierają nas i zachęcają do lepszej gry. Kibice mogą odegrać kluczową rolę w tym meczu.
Forma Coutinho wzrasta w ostatnich tygodniach, został wybrany zawodnikiem grudnia w głosowaniu fanów na klubowej stronie.
Rozgrywający został ustawiony w centralnym miejscu w formacji 3-4-3, jest zadowolony z występów, lecz chętnie doda jeszcze coś bonusowego do swojej gry.
- Ta formacja poprawia nie tylko moją grę, lecz całej drużyny - powiedział Coutinho.
- Każdy szuka swojego miejsca na boisku. Jestem zadowolony z roli w środku pola, gdzie mogę mieć znaczący wpływ na grę.
- Wiem, że muszę poprawić liczbę zdobywanych bramek. To mój osobisty cel i chcę go osiągnąć, żeby pomóc drużynie.
- Wiem, że gdybym zdobywał więcej goli to miałbym większy wkład do zespołu i to jest element, nad którym pracuję - podsumował.
Komentarze (0)