Rodgers: Celem jest Top 4
Brendan Rodgers uważa, że choć zajęcie miejsca w czołowej czwórce w tym sezonie będzie trudne, jest to celem jego drużyny. Jednak jest przekonany, że kolejny sezon może należeć do the Reds.
Menedżer Liverpoolu przyznaje, że the Reds mieli niewielkie szanse na zdobycie mistrzostwa Anglii w obecnej kampanii.
Oczekiwania na obecne rozgrywki były wysokie, biorąc pod uwagę fakt, że w poprzednich the Reds przegrali w końcowym rozrachunku z Manchesterem City o zaledwie dwa punkty.
Odejście Luisa Suáreza, długotrwała absencja Daniela Sturridge’a i konieczność zgrania ze sobą wielu nowych zawodników w zespole przyczyniły się do kiepskiej formy drużyny Brendana Rodgersa w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
Jednakże ostatnie dziewięć meczów bez porażki oraz znaczna poprawa gry rozbudziła ponownie nadzieję na ukończenie ligi w Top 4.
Rodgers wierzy, że zdobycie jakiegokolwiek trofeum w tym sezonie byłoby dowodem na to, że the Reds zmierzają w dobrym kierunku.
– Obecna kampania jest trudna – powiedział menedżer Liverpoolu przed sobotnim meczem pucharowym z Boltonem.
– Przy tak wielu zmianach w składzie i pozostałych okolicznościach, nie będziemy liczyć się w walce o mistrzostwo kraju. Taka jest rzeczywistość.
– Celem na ten sezon było utrzymanie miejsca w czołowej czwórce, mimo że nowi zawodnicy musieli dostać czas na aklimatyzację i zgranie z zespołem. Chcemy wygrać w pucharowych rozgrywkach. Poświęcamy teraz temu sporo uwagi.
Brendan Rodgers twierdzi, że zawodnicy, którzy przybyli do klubu latem, coraz lepiej dostosowują się i udowadniają swoją wartość. Uważa, że w następnym sezonie będą jeszcze lepsi, dzięki kolejnym kupionym piłkarzom.
– Wierzę, że ta drużyna jest w stanie wygrać Premier League – kontynuował północnoirlandzki szkoleniowiec.
– Gracze mogą rozwijać się wspólnie, a jeśli osiągniemy sukces w turniejach krajowych, będziemy w stanie grać jeszcze lepiej i to bardziej zespoli zawodników.
– Nie ma wątpliwości, że musimy wygrywać, aby dodać jakości, co pomoże nam poprawić formę meczową.
– Wiedziałem, że kupiliśmy piłkarzy z ogromnym talentem, lecz potrzebowali czasu na dostosowanie się. Gdy w końcu znaleźli swój rytm, możemy patrzeć pozytywnie w przyszłość. W ciągu ostatnich sześci lub siedmiu tygodniu ich forma gwałtownie wzrosła.
– Dysponujemy odpowiednią głębią składu. Mamy wielu świetnych piłkarzy, którzy cały czas doskonalą swoje umiejętności. To bardzo emocjonujące.
– Zawodnicy są młodzi i wciąż się uczą. Can, Coutinho, Sterling, Moreno i Manquillo należą do tej grupy. Mogą pójść w ślady Adama Lallany i rozwijać się tak, jak on.
– Potrzebujemy jak najwięcej czasu, aby wspólnie pracować i stawać się coraz lepszymi.
– Latem wszystko będzie funkcjonowało, jak należy. Włączymy się do walki o tytuł ponownie.
Brendan Rodgers pochwalił Neila Lennona, menedżera Boltonu, za postawę w ostatnich meczach. Jego drużyna przegrała zaledwie trzy spośród 16 ostatnich potyczek.
– Neil Lennon wykonał świetną robotę ze swoją ekipą. Byłem bardzo zaskoczony, że nie dostał pracy w Premier League po tym, jak zwolniono go z Celticu – powiedział szkoleniowiec the Reds.
– Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak trudno jest w Glasgow. To jedno z najtrudniejszych miejsc pracy. Oczekiwana jest zawsze wygrana.
– Dostał się ze szkockim klubem do Ligi Mistrzów, a kiedy odpadł z tych rozgrywek, na pewno czuł, że nie mógł zrobić więcej.
– Neil zrobił z Boltonu drużynę, która jest ciężka do pokonania. Pną się cały czas w górę tabeli. Nie zdziwi mnie, jeśli dostaną się do fazy play-off.
– W niedalekiej przyszłości na pewno poprowadzi klub w Premier League. Być może będzie to właśnie Bolton – zakończył Brendan Rodgers.
Komentarze (1)
Lacazette marzenie ściętej głowy, taki napastnik to byłby napastnik z prawdziwego zdarzenia. Dla mnie pasuje do nas idealnie, ma 23 lata jakby się sprawdził to mógłby spokojnie pograć długi czas w naszej drużynie. Pytanie czy i za ile OL jest w satnie go oddać? Wartość rynkowa wg wielu źródeł 20mln, bez wyłożenie 30baniek nie ma co zaczynać negocjacji no chyba,że zechcą Mario w drugą stronę. Nie wiem czy stać nas na taki interes, gdyby sprzedać Balota i Boriniego byłaby kasa na Lacazette a w klubie i tak zostaliby jeszcze szklany Stu no oraz Lambert i Ibe w obwodzie a także Sterling który więcej gra w ataku niż wszyscy napastnicy razem w całym tym sezonie