Boss: Nasze cele nie zmieniają się
Frustrujące wyeliminowanie Liverpoolu z Capital One Cup w tym tygodniu nie zniszczy ambicji the Reds na ten sezon, Brendan Rodgers nadal będzie kierował zespół ku najlepszej czwórce oraz wygraniu pucharów.
Czerwoni byli lepszą drużyną w dwumeczu z Chelsea, potrafili stworzyć sobie lepsze sytuacje, lecz niestety zabrakło dobrego wykończenia i szczęścia.
Tylko raz udało się zdobyć gola, a zrobił to Raheem Sterling na Anfield. W dogrywce na Stamford Bridge bramkę na wagę finału zdobył Branislav Ivanović.
Marzenia o Wembley w ramach Pucharu Ligi legły w gruzach, jednak Puchar Anglii i Liga Europy to rozgrywki, w których Liverpool nadal rywalizuje.
Zawodnicy przygotowują się obecnie do ligowego pojedynku z West Hamem. Menedżer podkreślił, że wtorkowe rozczarowanie nie wpłynie negatywnie na jego zespół.
- Nasze cele są jasne - chcemy zakończyć Premier League w czołowej czwórce i zdobyć trofeum - wyjaśnił Rodgers.
- Nie da się ukryć, że bardzo chcemy to osiągnąć. Gramy teraz dobrze, kilku zawodników wraca po kontuzjach i to doda nam jakości.
- Podeszliśmy do półfinału z Chelsea bez oznak nerwów. Graliśmy świetny futbol i w końcu byliśmy silni w defensywie.
- Oczywiście jesteśmy rozczarowani, ponieważ marzyliśmy o marcowym finale na Wembley.
- Po przegranej z drużyną Jose Mourinho pozostaje jednak odrobina pozytywnego uczucia. Jeśli chodzi o całokształt to z pewnością byliśmy lepsi na boisku.
- Jasne jest, że zagraliśmy nieskutecznie, co przyczyniło się do naszej porażki, jednak potrafiliśmy stworzyć sobie wiele okazji.
- Mieliśmy pecha. Na pewno nie przeszkodzi nam to z nadzieją patrzeć w przyszłość. Oczekuję utrzymania dobrej formy od moich zawodników.
- To daje nam dodatkową motywację do sukcesu w tym sezonie - zakończył Brendan Rodgers.
Komentarze (2)
Zgadzam sie. Dla mnie nr 1 to finał Ligi Europejskiej i wygrana w Warszawie. Za jednym razem puchar i LM. No i oczywiście szansa na mecz "na żywo".