LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 944

Sakho: Derby zawsze są wyjątkowe


Silny obrońca Mamadou Sakho jest przekonany, że nadchodzący mecz derbowy będzie wyjątkowy pod każdym względem. Francuz ma nadzieję, że będzie to bardzo emocjonujące i ciekawe spotkanie.

Podczas ostatnich derbów Liverpoolu, kariera Mamadou Sakho była na bardzo ostrym zakręcie.

Gdy wart 18 milionów funtów obrońca usłyszał od Brendana Rodgersa, że nie zmieścił się nawet na ławce rezerwowych podczas wrześniowego meczu z Evertonem, wyszedł ze stadionu nie oglądając spotkania z trybun. W tym czasie partnerami Kolo Toure w defensywie byli Dejan Lovren i Martin Skrtel.

Jego dalsza gra na Anfield stanęła pod znakiem zapytania, ale kontuzji doznał Lovren co pozwoliło Francuzowi na wyjście w pierwszej jedenastce w meczu przeciwko Arsenalowi w grudniu.

Od tamtego czasu 24-latek zagrał w każdym następnym spotkaniu jako część trzyosobowego bloku defensywnego drużyny Rodgersa. W kolejnych 12 meczach wydatnie pomógł Liverpoolowi w poprawie jakości gry.

Wyeliminował błędy, które pojawiały się podczas jego pierwszego sezonu na Anfield co pozwoliło the Reds na przesunięcie się kilka oczek w górę tabeli ligowej

Przed sobotnim pojedynkiem z Evertonem, Sakho gwarantuje, że na Goodison Park obejrzymy ciekawy i wyrównany mecz. To będzie dla niego kolejne wyzwanie w karierze.

- Ostatnie derby były dla mnie bardzo przykre - powiedział Sakho.

- To był ciężki okres dla mnie. Czułem się źle. Byłem rozczarowany, ponieważ chciałem grać. Wszyscy piłkarze tego chcą - chcemy grać w czerwonej koszulce w tak ważnych spotkaniach. To naturalne, że czułem się zawiedziony.

- Na szczęście wszystko jest już dobrze. Jestem gotowy, aby walczyć dla klubu i drużyny.

- Nie wiem czy już udowodniłem, że należę do tego zespołu, ale jestem szczęśliwy tutaj w Liverpoolu.

- Mam jeszcze 2,5 roku kontraktu i nigdy nie powiedziałem, że chcę się gdziekolwiek przenosić. Moja rodzina jest tutaj szczęśliwa, udało nam się zadomowić i naprawdę czujemy się Liverpoolczykami.

Ostatni raz Sakho zmierzył się z The Toffies jeszcze w barwach Paris Saint-Germain we wrześniu 2013 roku. Przesiedział mecz na ławce rezerwowych podczas gdy jego koledzy zremisowali 3:3 na Goodison po piłkarskim thrillerze. Już w barwach the Reds, gdy Czerwoni wygrywali 4:0 na Anfield Sakho zmagał się z urazem ścięgien kolana.

Obrońca dobrze wie co oznacza ten mecz dla wszystkich fanów.

- Mecze z Evertonem są wyjątkowe. To ten czas kiedy jesteśmy najsilniejsi. Musimy być gotowi na to spotkanie, a ostatnio jesteśmy w dobrej formie.

- Chciałbym być jednym z najważniejszych piłkarzy w Liverpoolu. Mam nadzieję, że teraz będę już grał dużo więcej, ale nie jestem menedżerem. Kontynuuję pracę na sobą i jestem pewien, że dam radę grać na wysokim poziomie. Jednak ostatnie słowo należy do bossa, to on decyduje kto gra, a kto nie.

Urodzony w Paryżu obrońca z senegalskimi korzeniami twierdzi, że nie czuje żadnego strachu przed walką w dzisiejszym meczu.

Dorastał w ciężkiej paryskiej dzielnicy Goutte d'Or. Śmierć ojca w młodym wieku była dla niego wielkim ciosem.

Dołączył do PSG, gdy miał 12 lat, ale jak sam przyznaje, był wtedy niesfornym nastolatkiem. Groziło mu nawet wydalenie z Akademii PSG, ale ostatecznie uspokoił i ustatkował się.

Jego talent zawsze szedł w parze z działalnością społeczną. Tuż po przeprowadzce do Liverpoolu zaangażował się, jako ambasador, w kilku charytatywnych fundacjach.

Nawet w trudnych chwilach podczas pierwszej połowy kampanii, nigdy nie stracił nadziei na lepsze dni i powrót w łaski Brendana Rodgersa.

- Nigdy nie wątpiłem, że powrócę. Nigdy też nie myślałem, aby stąd odejść - powiedział.

- Tak, to było bardzo trudne dla mnie kiedy byłem pomijany w składzie, a potem jeszcze doszła kontuzja. Jednak jestem osobą z bardzo silnym charakterem i to przez cały czas utrzymywało mnie w odpowiedniej kondycji psychicznej.

- Niezależnie od tego czy jestem tu w Liverpoolu czy gram dla reprezentacji [Francji] zawsze pracuję i walczę na sto procent.

- Nie mam w zwyczaju poddawać się. Nigdy niczego nie odpuszczam bez walki, taki już jestem. Gdy byłem młodszy moje życie było bardzo trudne. Musiałem jakoś przez to przebrnąć. Sądzę, że właśnie dzieciństwo miało największy wpływ na moją osobowość.

- Zawsze próbuję szukać pozytywnych myśli w życiu i starać się w nie uwierzyć.

Sakho wierzy, że znajdzie się w składzie na 224. derby Merseyside. Liverpool przyjedzie na Goodison Park po dramatycznej końcówce i ostatecznej wygranej 2:1 z Boltonem w FA Cup.

Sakho marzy o tryumfie w pucharze, ale teraz koncentruje się na najbliższym meczu, aby wspomóc Liverpool w awansie do TOP4.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z występu przeciwko Boltonowi - powiedział.

- Przeciwnicy postawili nam twarde warunki, ale udało nam się wygrać. Przez całe 90 minut pokazaliśmy wielką koncentrację i determinację w swojej pracy.

- Wygraliśmy dzięki swojemu charakterowi. Nawet przez sekundę nikt nie pomyślał, że przegramy ten mecz. Wygrana w FA Cup jest realnym celem. Mamy dobrą okazję, aby to osiągnąć, ale musimy do końca pozostać opanowani.

- Drużyna gra już o wiele lepiej. My wszyscy potrzebujemy teraz przede wszystkim stabilizacji.

- Jestem szczęśliwy grając, ale najważniejsze dla mnie jest to, że drużyna przypomniała sobie dawny charakter. To miłe być częścią tego zespołu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, skysports.com
Klopp: Mogą mnie skreślić z listy abonentów  (2)
04.05.2024 14:36, B9K, thetimes.co.uk
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (25)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com