Sterling: Ciągle nad sobą pracuję
Liverpool, jako drużyna nie patrzy wstecz. Przegrana z Manchesterem United 3:0 to już historia, lecz Raheem Sterling twierdzi, że z tego spotkania można wyciągnąć wiele wniosków.
14 grudnia Brendan Rodgers ustawił zespół w całkowicie nową formacje, ustawiając Sterlinga na środku oraz wystawiając 3 środkowych obrońców.
Nowy, świeży sposób na grę zmienił oblicza takich piłkarzy jak Coutinho czy Lallana. Jednak w pierwszym meczu z nową taktyką The Reds ulegli Czerwonym Diabłom 3:0.
Sterling miał mnóstwo okazji na umieszczenie piłki w siatce, jednak na bramce Manchesteru jak zaczarowany bronił David De Gea.
Od tej pamiętnej porażki, Liverpool urósł w siłę. Grają solidnie, wiedzą, co chcą osiągnąć na boisku. Dowodem tego może być jedna porażka na 18 ostatnich spotkań.
Sterling ma na koncie 7 bramek w tym sezonie. Ostatnią strzelił przeciwko Southampton.
Anglik wyjaśnia, jakie wnioski wyciągnął ze swojej niemocy strzeleckiej przeciwko Czerwonym Diabłom.
- To było ważne spotkanie, ważna lekcja. Miałem kilka okazji, mogliśmy wygrać ten mecz, lecz nie udało się nam umieścić piłki w siatce.
- Wiadomo, każdy chciał wygrać. Po spotkaniu pojechałem do domu i oglądałem powtórki z gry. Starałem się wytknąć sobie błędy jakie popełniłem. Obiecałem sobie nigdy już nie popełnić tego typu błędów.
- Gdy dowiedziałem się, że kolejny mecz zagram w ataku, wiedziałem, że nie mogę znów zawieść.
- Nawet po porażce z United, trener powiedział nam, że widzi początek czegoś wielkiego. Stwarzaliśmy mnóstwo sytuacji, prowadziliśmy grę.
- W żadnym razie nie uważam, że to tylko moja zasługa. Dziś gramy płynnie, doszlifowaliśmy sporo rzeczy.
- Świetnie jest grać z przodu, nie trzeba się wracać do obrony. Oczywiście żartuję! Gdy jestem na boisku, cieszę się, że mogę przyczynić się do zwycięstwa.
W meczu z Bournemouth, który był następnym w kolejności po wspominanej porażce, Sterling strzelił 2 bramki, czym przyczynił się do awansu The Reds w pucharze ligi.
W późniejszym czasie załatwił kolegom 3 punkty w konfrontacji z Burnley, strzelając jedynego gola spotkania.
Sterling ma szansę zaliczyć dzisiaj 18 występ w barwach Liverpool w europejskich pucharach.
- Moja forma strasznie się waha. Jestem młody, więc to chyba normalne. Teraz jest ten czas, w którym muszę ustabilizować formę.
- Jeśli nie strzelam gola, muszę zaliczyć asystę albo chociaż być kluczową postacią na boisku. Patrzę na siebie bardzo krytycznie, zawsze myślę, co mogę jeszcze poprawić. Na ten moment jest to wykończenie, nad tym teraz pracuję.
- Załóżmy, że dostanę 5 piłek na prawą nogę a 5 na lewą. Ile strzelę? Z prawej będą to 3 albo 4 bramki. Z lewej już tylko 2 lub 3.
- Strzeliłem w tym sezonie 10 goli ale powinienem z łatwością zdobyć 15. Jeśli wykorzystałbym przynajmniej połowę sytuacji, byłbym spokojniejszy. Cały czas pracuję nad swoim wykończeniem.
Komentarze (0)