Manquillo: Jedność jest kluczowa
Javier Manquillo uważa, że jedność drużyny będzie decydująca w końcówce sezonu. Duch jedności zawitał do drużyny Liverpoolu w niezwykle trudnym momencie i pomógł odnaleźć sposób na obranie prawidłowego kursu.
Cztery kolejne porażki w listopadzie wymagały mocnej odpowiedzi the Reds. Formacja 3-4-3 pozwoliła drużynie Brendana Rodgersa odwrócić grę zespołu o 180 stopni.
Podstawą tego była jedność w drużynie, nikt nie uchyla się od odpowiedzialności.
– W szatni zawsze trzymaliśmy się razem i zawsze byliśmy pewni siebie – powiedział Manquillo w Melwood.
– Stopniowo zaczęliśmy dowiadywać się więcej o każdym z drużyny i to pomogło poprawić naszą grę. Wierzę, że to będzie odgrywać kluczową rolę do końca sezonu.
– Jesteśmy w dobrej dyspozycji i nieźle radziliśmy sobie na boisku w ostatnim czasie. Mam nadzieję, że będziemy kontynuować to do końca sezonu.
Zmiany w systemie gry Liverpoolu spowodowały, że Javier Manquillo zagrał tylko dwukrotnie w 2015 roku. Oba mecze w FA Cup. Hiszpan podwaja swoje wysiłki w nadziei na otrzymanie szansy.
– Menedżer powiedział, że musimy ciężko pracować. Można zaobserwować, że zespół jest w świetnej formie i trzeba się postarać, żeby otrzymać szansę gry w pierwszej jedenastce.
– Gramy bardzo dobrze w tym systemie. Zdaję sobie sprawę, że muszę się do tego dostosować. Trenuję ciężko i muszę to kontynuować, aby otrzymać więcej szans na grę.
Jordan Henderson i Daniel Sturridge byli strzelcami bramek, gdy Liverpool podtrzymał serię 12 kolejnych meczów bez porażki w środę.
– Daniel jest fantastycznym piłkarzem i jego powrót z pewnością będzie dla nas znaczący.
– Henderson pokazuje, że jest świetnym graczem, odkąd dołączyłem do zespołu. Teraz jest nawet lepszy, ponieważ strzela dużo częściej.
Komentarze (0)