Carragher: Nie lekceważmy Srok
Jamie Carragher twierdzi, iż Liverpool musi dziś wyjść na potyczkę z Newcastle w najmocniejszym składzie. Były piłkarz The Reds ciągle wierzy, że jego była drużyna jest w stanie wywalczyć miejsce w czołowej czwórce.
Jeśli podopieczni Brendana Rodgersa zwyciężą dzisiejszy mecz, zmniejszą stratę punktów do Manchesteru City do czterech punktów. W końcówce poprzedniego sezonu, The Reds przegrali cztery z sześciu spotkań, tym samym oddając mistrzostwo kraju Manchesterowi City. Jednak w tej kampanii ciągle żyją nadzieją na wśliźnięcie się do grona czterech najlepszych drużyn kraju.
Carragher sądzi, iż ciężki terminarz The Citizens pozwoli Liverpoolowi prześcignąć rywala.
– Brendan Rodgers po meczu z Arsenalem przekreślił swoje szanse na czołową czwórkę, lecz jak ciągle uważam, że jest to możliwe – tłumaczy Carragher.
– Moje oczy skierowane były w dużej mierze na Manchester United. Mieli w terminarzu kilka ciężkich spotkań. Z Manchesterem City czy Chelsea.
– Jednak jeśli spojrzeć na obecną tabelę, rywalizacja o czwartą lokatę powinna rozegrać się między The Reds a The Citizens.
– Szczerze mówiąc, śledziłem ich ostatnie poczynania. Przegrali z Burnley. Wyglądają obecnie na drużynę, która może przegrać z każdym.
– Jak już mówiłem, bardziej liczyłem na słabszą formę Czerwonych Diabłów, mając też na uwadze ich trudny kalendarz meczów, lecz radzą sobie nad wyraz dobrze.
– Liverpool musi zawalczyć o swoje. Półfinał FA Cup jest dopiero za sześć dni. Nie sądzę żeby ktoś musiał aż tyle odpoczywać.
Carragher skomentował także wyścig o tytuł Zawodnika Roku.
– Postawiłbym na Hazarda. Myślę, że jest najlepszym graczem w lidze.
– W tym sezonie jest niesamowity. Jednak w zeszłym sezonie nikt nie mógł dorównać Suarezowi. Był po prostu doskonały. W tym roku wybór będzie trudniejszy.
Komentarze (1)