Ojo: Chcę pójść w ślady Jerome'a
Sheyi Ojo wyjawił, iż bardzo pragnie zaistnieć w pierwszej drużynie Liverpoolu. Nadzieją napawa go chęć Brendana Rodgersa do wystawiania młodych zawodników w obecnym sezonie.
Jerome Sinclair zaliczył swój debiut w ostatniej potyczce The Reds. Mecz rozgrywany był na Stamford Bridge, przeciwko Chelsea i zakończył się remisem 1:1.
Ojo pojawił się na ławce rezerwowych The Reds w 2 razy tym sezonie. Patrzył na kolegów zza linii bocznej, gdy przeciwnikami byli kolejno Burnley oraz Leicester City.
- Bardzo się cieszę, że Jerome zaliczył swój debiut w pierwszym zespole. Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci – mówi 17-latek.
- To bardzo mocna motywacja, dla mnie oraz dla całej Akademii. To daje nam nadzieję na rychły występ w pierwszej drużynie.
- Wypożyczenie do Wigan było mi bardzo pomocne. Pracowałem tam bardziej na aspektach fizycznych. Teraz skupiam się na próbach przebicia się do pierwszego zespołu.
- To dla mnie cel numer jeden. Mam nadzieję, że uda mi się go osiągnąć.
- Teraz muszę tylko ciężko pracować na treningach, skupić się na tym, co mogę jeszcze poprawić.
W ostatnim czasie, Ojo wykonał perfekcyjnie 2 rzuty karne, na Goodison Park oraz na Anfield, zapewniając wtedy remis 4:4 w dreszczowcu przeciwko Norwich.
- Czuję się bardzo pewnie, wykonując jedenastki. My zawsze dążymy do zwycięstwa. Niestety w spotkaniu z Norwich musieliśmy zadowolić się podziałem punktów.
- Szkoda, że nie udało się wygrać, zwłaszcza, że prowadziliśmy już 3:0. Wtedy gra zaczęła układać się naszym przeciwnikom i w końcu zremisowali.
W tamtej potyczce, Ojo grał na każdej pozycji w przodzie. Sam uważa, że może grać tam, gdzie ustawi go trener.
- Grałem na pozycji cofniętego napastnika, prawym i lewym skrzydle i w końcu jako wysunięty napastnik. Nie ma dla mnie specjalnej różnicy, na której z tych pozycji zostanie wystawiony. Mogę grać wszędzie i czuję się z tym dobrze.
Komentarze (3)