Lallana: Wiem co muszę zrobić
Zawodnik the Reds ciężko pracuje na treningach, aby zrealizować swoje cele po tym jak sam przyznał, iż debiutancki sezon na Anfield był dla niego połączeniem wzlotów i upadków.
Anglik był trapiony wieloma drobnymi urazami notując 39 występów, w których pięć razy wpisał się na listę strzelców.
Adam przyznał, że jest dla siebie bardzo surowym krytykiem w związku z czym jego priorytetem jest powiększenie dorobku bramkowego w następnej kampanii ligowej.
- Wraz z końcem sezonu udam się na odpoczynek. Każdy piłkarz tego potrzebuje, lecz będę niecierpliwie wyczekiwał startu nowych rozgrywek – mówi Lallana.
- W tym sezonie trapiły mnie drobne urazy, przez które nie mogłem nabrać odpowiedniego rytmu meczowego. Pracuje nad moją skutecznością i pozostałymi elementami gry.
- Przed sezonem chciałem strzelić dwucyfrową liczbę bramek i taki cel zamierzam osiągnąć w przyszłym roku.
Sobotnie starcie z Crystal Palace będzie ostatnim meczem na Anfield i jednocześnie pożegnaniem Gerrarda z kibicami. Lallana przyznał, że Steven jest człowiekiem nie do zastąpienia i jedynie kolektyw może w jakimś stopniu zniwelować tą stratę.
- Jeszcze do końca w to nie dowierzam. Przed nami emocjonujący weekend ale nie zapominajmy jeszcze o spotkaniu ze Stoke City. Te mecze będą wyjątkowe z wielu względów.
- Stevie zostawi po sobie ogromną lukę w środku pola oraz sercu Liverpoolu. Mówiliśmy już o tym wcześniej. Każdy zawodnik będzie musiał wziąć część odpowiedzialności na siebie i dać nieco więcej na boisku. Nie sądzę, aby jeden gracz lub mała grupka była w stanie zastąpić Stevena w pełni.
- W naszym składzie jest wielu liderów, którzy będą mieli okazje się wykazać.
- Liverpool jest wspaniałym klubem i czuję, że w przyszłym roku wykonamy wielki krok przed latami sukcesów.
Podopieczni Alana Pardew postarają się pokrzyżować szyki the Reds i zepsuć tym samym pożegnania Gerrarda z Anfield oraz przerwać serię czterech meczów bez zwycięstwa.
Lallana twierdzi, że piłkarze muszą dać z siebie wszystko nie tylko dla Stevena ale również, aby sprawić radość kibicom.
- Crystal Palace to dobra drużyna, z którą zawsze toczymy trudne boje. W najbliższym spotkaniu będą szukali punktów po serii porażek, która przybliżyła ich do spadku. Przed nami nie lada wyzwanie, na które bardzo czekam.
- W obecnym sezonie przegraliśmy kilka spotkań na własnym stadionie, musimy jednak wywrzeć jak największą presję na United. Matematycznie mamy jeszcze szansę, więc celujemy w zwycięstwo.
- Ostatnio nie prezentują dobrej formy, a jeżeli stracą punkty w ostatnich dwóch meczach nigdy nie wiadomo jak skończy się sezon.
- Musimy skoncentrować się na sobie i wykonać naszą pracę.
- W obecnym sezonie przechodziliśmy zarówno trudne jak i dobre chwile. Szybko odpadliśmy z Ligi Mistrzów i przegraliśmy kilka spotkań na Anfield. Udało nam się natomiast pokonać Manchester City i zagrać wiele dobrych spotkań, lecz nie utrzymaliśmy tego poziomu przez cały sezon.
- Jest to kluczowa kwestia. Młodzi zawodnicy z pewnością zyskali doświadczenie, które miejmy nadzieje zaprocentuje na boisku.
Komentarze (4)