Arnold: Chcę być jak Stevie G
Młody zawodnik Liverpoolu, Trent Arnold ma zamiar pójść śladami swojego bohatera i idola, Stevena Gerrarda i chciałby odnieść tak duży sukces związany z karierą piłkarską jak kapitan the Reds.
16 letni pomocnik obecnie przebywa z reprezentacją Anglii do lat 17 na zgrupowaniu w Bułgarii, gdzie przygotowują się do spotkania w ramach fazy play-off z Hiszpanią. Zwycięzca tego meczu będzie miał zagwarantowane miejsce na Mistrzostwach Świata U-17, które odbędą się w Chile w październiku.
- Ciężko nie zdawać sobie sprawy przed jak dużą szansą stoję obecnie.
- Pochodzę z West Derby w Liverpoolu i nie znam nikogo innego z moich okolic, kto zagrał kiedykolwiek w Mistrzostwach Świata. To nie zdarza się takim zwykłym chłopakom jak ja. Będę starał się dostać tam z całych sił. To byłoby niezapomniane doświadczenie.
- Grałem dla Country Park, który występował w lidze Walton i Kirkdale. Pierwszy mundial jaki pamiętam to ten z 2006, kiedy Włochy zwyciężyły. Zagranie w takim turnieju na szczeblu juniorskim byłoby niesamowite.
- Odkąd pamiętam to starałem się naśladować Stevena Gerrarda jako, że tak jak on jestem również Scouserem. Każdy miał podobnie.
- Nie wydaje mi się, że istnieje jakiś piłkarz, który nie docenia jego talentu i tego co zrobił dla klubu i kraju na Mistrzostwach Świata. Teraz może i ja będę mógł zaistnieć.
Arnold spędził ostatnie dwa tygodnie z drużyną Johna Peacocka na eliminacjach do Mistrzostw Świata do lat 17. Przegrali ćwierćfinałowe spotkanie z Rosją, ale mimo to ich nadzieje na udział w tym turnieju jeszcze są żywe i oczekują spotkania z Hiszpanią.
- To bardzo mocna drużyna, jednak jeśli damy z siebie wszystko i wyciągniemy wnioski z meczu z Rosją, to wtedy mamy duże szanse na pozytywny rezultat w spotkaniu z Hiszpanią, by dostać się na turniej w Chile.
- Nie obawiamy się ich jednak również nie lekceważymy ich bo to mocny przeciwnik. Nie zmieniają swojej taktyki ze względu na przeciwnika i będą grali w swoim stylu. I to właśnie z tym musimy sobie poradzić.
- Musimy być skupieni w stu procentach, nie możemy popełnić żadnych głupich błędów i ukończyć mecz w komplecie. Musimy również być konsekwentni i jeśli będzie mieli okazję bramkowe, to za wszelką cenę chcemy zamienić je na gole.
- W tak wielkich turniejach jak ten, bezbłędna skuteczność to bardzo ważna cecha. Strzeliliśmy tylko trzy razy i dlatego też te spotkania były bardzo trudne.
Arnold miał okazję być kapitanem reprezentacji Anglii na niższy szczeblach wiekowych, ale również miał okazję poprowadzić drużynę Liverpoolu do lat 18 z opaską kapitańską na ramieniu.
Zagrał spotkanie w pełnym wymiarze czasu jeszcze w fazie grupowej, kiedy to Anglia zremisowała z Holandią 1:1 i wszedł z ławki na plac gry w wygranym meczu z Włochami. Jedynie w meczu z Rosją przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.
Jego kolega z Liverpoolu, ofensywny pomocnik Herbie Kane, zaczynał każdy mecz Anglików w wyjściowym składzie.
Komentarze (0)