McAteer: Na Bernabéu było wspaniale
Dla Jasona McAteera reprezentowanie drużyny legend Liverpoolu podczas niedzielnego pojedynku na Santiago Bernabéu było fenomenalnym przeżyciem, które na zawsze zapadnie w jego pamięci.
Były reprezentant Irlandii czuł, że jest w dobrej formie, a dzięki jego wspaniałym asystom podczas pierwszej połowy zespół the Reds wysunął się na dwubramkowe prowadzenie.
Niestety gospodarze szybko ocknęli się i zaczęli strzelać bramki. Po ostatnim gwizdku sędziego na tablicy widniał wynik 4:2 na korzyść legend Realu.
Jednakże niekorzystny bilans spotkania nie był dla McAteera przeszkodą do cieszenia się wspólną grą. Były piłkarz uważa, że sam fakt ponownego występowania z Liverbirdem na koszulce był wystarczającą nagrodą.
- Opuszczasz Liverpool… i nagle czujesz wzruszenie, gdy masz możliwość powrotu – powiedział McAteer dla Liverpoolfc.com.
- Liverpool to bez wątpienia wielki klub, którego chcesz być częścią, gdy tylko nadaży się ku temu okazja.
- Spotkanie się ze starymi znajomymi po latach jest wspaniałym uczuciem. Jeśli grali w Liverpoolu, to jest to jeden z najpiękniejszych momentów w twoim życiu.
Pomimo faktu, iż Jason niejednokrotnie reprezentował the Reds podczas europejskich rozgrywek, był to jego pierwszy mecz na Bernabéu.
44-latek przyznaje, że nie mógł uwierzyć, że po zakończeniu kariery otrzyma taką szansę.
- Takie okazje trafiają się tylko raz w życiu.
-Oczywiście McManaman grał tutaj regularnie i musiało być to dla niego wspaniałe przeżycie.
- Po zakończonym meczu pojechałem do Barcelony i urządziłem sobie wycieczkę po Hiszpanii. Jest wspaniale.
- Kiedy dostałem możliwość przyjechania tutaj i zagrania w meczu legend czułem, że moje marzenia się spełniają. Niech mnie ktoś uszczypnie.
Komentarze (0)