Salgado: Anfield jest wyjątkowe
Legenda Realu Madryt, Michel Salgado, jest zachwycony niedzielnym sukcesem w starciu drużyn legend Realu i Liverpoolu oraz wyjaśnia, dlaczego nie może doczekać się rewanżowego meczu na Anfield.
Hiszpańscy giganci odrobili dwubramkową stratę i ostatecznie wygrali to spotkanie 4:2, kiedy to fani zgromadzeni na Santiago Bernabeu mieli okazję oglądać prawdziwe widowisko, w którym zagrali byli zawodnicy obu drużyn, którzy kiedyś prowadzili swoje kluby do sukcesów.
W tym samym czasie z racji rozgrywanego meczu zbierane były fundusze dla Real Madrid Foundation i Salgado przyznaje, że ten dzień zostanie zapamiętany na bardzo długo.
- Bardzo mi się podobało to wydarzenie! Możliwość ponownego zagrania tutaj na Bernabeu, założenia koszulki po raz kolejny i oczywiście rywalizacja z tak niesamowitym klubem jak Liverpool była niesamowita.
- Liverpool jest jednym z największych klubów na świecie. Kiedy Real Madryt gra przeciwko Liverpoolowi, to zawsze jest to ogromne wydarzenie.
- To był bardzo dobry mecz. Przeciwnicy zagrali bardzo dobrze w pierwszej połowie, to była dla nas ciężka przeprawa. Kiedy w przeciwnej drużynie występują tacy piłkarze jak Robbie Fowler, Ian Rush czy Steve McManaman to zawsze jest to pewne wyzwanie, są świetnymi zawodnikami.
- Bardzo miło było również zobaczyć byłych kolegów z drużyny, łącznie z Michaelem Owenem i Steve'em McManamanem.
- Uważam, że to był świetny dzień zarówno dla nas, jak i dla kibiców.
- Każdy z nas przyjechał do Madrytu, żeby zagrać, ale też, aby pomóc dzieciom. Myślę, że uzbieraliśmy mnóstwo pieniędzy i oczywiście jesteśmy zadowoleni, że mogliśmy zagrać i tym samym pomóc innym. Pomoc dzieciom to nadrzędny cel tego wszystkiego i dlatego stawiliśmy się w tak licznej grupie.
- Atmosfera na stadionie była niesamowita. Na Bernabeu zgromadziło się 70 tysięcy kibiców, a teraz nie mogę się doczekać meczu na Anfield!
Salgado zdaje sobie sprawę, że legendy Liverpoolu będą szukały zemsty za niedzielną porażkę, do której poniekąd przyczyniły się dość kontrowersyjne rzuty karne.
- To oczywiste, że będą chcieli się odegrać. Widać było, że Jamie Carragher jest bardzo niepocieszony faktem, że stracili cztery bramki.
- Będą chcieli wygrać na Anfield, a my nie poddamy się i też będziemy walczyć.
- Anfield to naprawdę wyjątkowy stadion. Panująca tam atmosfera podczas spotkań jest jedną z najlepszych na świecie i dlatego jesteśmy zachwyceni możliwością rozegrania kolejnego spotkania na Anfield.
Komentarze (5)