Aurélio: To świetne uczucie
Odkąd Brazylijczyk opuścił Anfield minęły już trzy lata, jednak lewy obrońca ciągle odczuwa silne przywiązane dla klubu i jego kibiców. W wywiadzie dla oficjalnej strony klubu wypowiedział się, jak bardzo cieszy go ciągłe wsparcie fanów the Reds.
Fábio Aurélio przeszedł właśnie na piłkarską emeryturę i rozpoczyna nowy etap swojego życia – rozkręca biznes w swoim rodzinnym mieście. Były zawodnik the Reds bardzo ucieszył się, gdy otrzymał propozycję wywiadu od liverpoolfc.com.
Po przekazaniu swoich odczuć po transferze Roberto Firmino i jego przyszłej współpracy z Coutinho, rozmowa zeszła na temat samego defensora, który do klubu z czerwonej części Merseyside dołączył w 2006 roku.
Fábio grał na lewej stronie obrony, więc jego głównym zadaniem była obrona bramki przed atakami przeciwnika, ale często włączał się też w akcje ofensywne Liverpoolu.
Jego technika była niesamowita. Dawał temu dowód gdy miał szansę wykonywać stałe fragmenty gry. W pamięci kibiców zostanie zapamiętany głównie dzięki golom z rzutów wolnych strzelonych na Old Trafford i Stamford Bridge.
Mimo częstych urazów udało mu się rozegrać 134 mecze w czerwonej koszulce i na stałe zajął miejsce w sercach fanów, co jak sam przyznaje jest dla niego powodem do dumy.
– Mam świetne wspomnienia – powiedział Aurélio.
– Mam poczucie, że gdyby nie kontuzje, mógłbym odcisnąć większe piętno na zespole. Szkoda, ponieważ przeżyłem tu tyle wspaniałych chwil, że powinienem tylko je wspominać. Nie mogę jednak przestać myśleć o tym, że musiałem tu stoczyć walkę z ciągłymi urazami, które nieustannie wybijały mnie z odpowiedniego rytmu.
– Te chwile, które spędziłem na boisku były dla mnie niesamowite. Cieszę się, że fani ciągle o tym pamiętają.
Chociaż Brazylijczyk pojawił się rok temu w Merseyside, 35-latek zapowiedział, że przyjedzie jeszcze na Anfield zobaczyć swoją starą drużynę na boisku, gdyż nie miał ku temu okazji. Zapowiedział, że chce to zmienić już niedługo.
– W zeszłym roku pojechałem do Liverpoolu, żeby odwiedzić kilka osób w Melwood, ale gdy my mamy wakacje [w Brazylii], piłkarze mają urlopy także tutaj [w Anglii] – powiedział Fábio.
– Byłoby wspaniale wrócić jeszcze na Anfield i zobaczyć Liverpool z wysokości trybun. Do tej pory nie miałem tej przyjemności, ale mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni.
Jednocześnie w rodzinnym São Carlos, stara się nadążyć za poczynaniami the Reds czy to za pośrednictwem telewizji czy też social mediów.
– W Brazylii często pokazują mecze Premier League. Śledzę Liverpool na Instagramie i to zmniejsza odległość między nami. Dzięki internetowi i telewizji łatwiej jest być na bieżąco z wydarzeniami w Anglii i BPL – dodał Aurélio.
– Więc uważam, że nie jest tak trudno, jeśli chce się oglądać Liverpool co tydzień i być z nim na co dzień – zakończył były defensor.
Komentarze (2)