Lovren: Stałem się kozłem ofiarnym
Dejan Lovren zdaje sobie sprawę, że ma wiele do poprawienia w zbliżających się rozgrywkach, względem ostatniej kampanii. Chorwat dodał, iż został kozłem ofiarnym nieudanego sezonu w wykonaniu Liverpoolu.
Obrońca miał ciężki sezon na Anfield, po tym jak został ściągnięty z Southampton za 20 milionów funtów.
Najdroższy stoper w historii klubu popełnił sporo błędów, Liverpool także nie grał na miarę swych możliwości i skończył sezon na zaledwie 6 lokacie.
Lovren uważa, że krytyka, która go spotkała była niesprawiedliwa i chce zrobić wszystko, by przekonać do swojej osoby niedowiarków w tym sezonie.
- To było dla mnie trudne. Sądzę, że to był bardzo ciężki sezon dla nas wszystkich, piłkarzy, jak i kibiców.
- Zdaję sobie sprawę, że nie grałem najlepiej i przyjmuję to na klatę. W Southampton było trochę inaczej. Panowała świetna atmosfera i byłem szczęśliwy. Jeśli nie grasz dobrze, nie możesz być z tego powodu zadowolony. Nie da się udawać.
- Nie mogę być jednak odpowiedzialny za wszystkie niepowodzenia. Nie bronię sam, lecz cała jedenastka piłkarzy. Kiedy grasz dobrze, każdy jest chwalony. Gdy idzie ci gorzej, wszyscy powinni być obarczani winą, nie tylko ja.
- Wiem, co pisała prasa na mój temat. Nie chcę ponownie do tego wracać. Chcę się odbudować i wrócić do występów na wysokim poziomie. Gdy będziemy grać lepiej, łatwiej będzie o powrót do odpowiedniej dyspozycji.
- Oczywiście, powinniśmy mieć dużo lepszą końcówkę sezonu. Musieliśmy odłożyć to na bok i skupić się na przyszłości. Nie można patrzeć za siebie. Wiemy, że nowa kampania może być dla nas prawdziwym wyzwaniem.
- Liczymy na lepszy start. Przesłanki są obiecujące, klub dokonał odpowiednich transferów. Nie możemy się doczekać początku rozgrywek - podsumował.
Komentarze (22)
Z innej beczki - zdjęcie Sterlinga pojawia się wciąż na głównej tapecie...
Mamy chyba zwycięzce w kategorii "Najbardziej Kontrowersyjny Wywiad" tego roku
Żółtoczerwony ma rację, czasami te analizy taktyczne były dramatycznie subiektywne i pomijały winę części zawodników. Jak błąd popełnił Lovren - to wypowiadamy Chorwatom wojnę, jak błąd popełnił Sakho - cofamy się w akcji do gracza znajdującego się pod polem karnym przeciwnika, który wykonał zły ruch bez piłki.
Jednak nie zmienia to faktu, że u Dejana nawet ciężko stwierdzić, jakie są czy mogą być jego mocne strony. Poza agresywnym odbiorem leżą u niego niemal wszystkie defensywne aspekty.
Co do wywiadu to pokazał po prostu, że piłkarze mają umysły małych dzieci - zamiast popracować nad sobą, zaczął się bronić przez wskazanie palcem kolegów z klubu. Lekko żałosne zachowanie i z całą pewnością prowokujące kibiców i media.
Przez pierwsze kilkanaście kolejek miał swój udział w przy prawie każdym golu. Owszem były takie, w których reszta się nie popisała i Gerrard nie ogarniał tylko, że nie zwalnia to Lovrena z poprawnego ustawiania sie i czytania gry. A te elementy u niego wołają o pomstę do bogów.
Jego zagrania i decyzje wprowadzające chaos do obrony to tylko i wyłącznie jego wina. Najwięcej błędów, najwięcej błędów prowadzących do straty gola. W całej lidze.
Nie był kozłem ofiarnym, był beznadziejny i tyle. Kozłem ofiarnym był Gerrard.
Szostie, to ten sezon w którym Lovren przekona Cię do siebie.