Ibe: Chcę być coraz lepszy
Gdy młody skrzydłowy przemierzał stadion w Helsinkach dziękując fanom za wsparcie, jeden z nich zdecydował się na przeskoczenie barierek i bieg w stronę piłkarzy the Reds. Kibic z Finlandii zmierzał jednak w stronę tylko jednego zawodnika.
Był to moment, w którym oczy zebranych na stadionie osób skierowały się w stronę Jordona. Zanim ochroniarze złapali wspomnianego kibica ten zdążył błagalnym głosem porozmawiać ze swoim idolem.
- Poprosił mnie o wspólne zdjęcie. Szczerze mówiąc byłem w lekkim szoku - mówi Ibe.
- Nie miałem pojęcia skąd on się wziął. Takie rzeczy widuje się w odniesieniu do wielkich piłkarzy takich jak Messi, czy Ronaldo!
- Przede mną dobre czasy i w pełni się nimi rozkoszuje. Dobrze było zobaczyć fanów wspierających nas na całym świecie. Cały okres przygotowawczy bardzo mi się podobał.
19-latek wywarł spore wrażenie na członkach sztabu szkoleniowego oraz samym Brendanie Rodgersie, wnosząc duży wkład w grę zespołu oraz zdobywając piękną bramkę w Malezji.
Przed rozpoczęciem sezonu sam zainteresowany nie czuję się jednak wystarczająco komfortowo.
- Nie jestem do końca zadowolony ponieważ muszę jeszcze popracować nad pewnymi elementami takimi jak wykańczanie akcji. Ponadto chcę lepiej dostarczać piłkę do partnerów znajdujących się w polu karnym oraz dołożyć więcej goli.
- Jestem wobec siebie dość krytyczny. Lubię analizować swój występ zaraz po meczu i szukać rzeczy, które wymagają poprawy.
Ibe pokazał determinację i niezwykłą pracowitość postanawiając skrócić swój wypoczynek i wrócić wcześniej do treningów.
Po konsultacji z Rodgersem odbył kilka sesji pod okiem Alexa Inglethorpe'a oraz legendy the Reds Kenny'ego Dalglisha.
- Rozmawiałem na ten temat z Alexem, który zasugerował Rodgersowi, że kilka dodatkowych sesji treningowych dobrze mi zrobi.
- Czuję korzyści płynące z tej decyzji. Ta dodatkowa praca przyniosła efekt. Dużo zawdzięczam Alexowi, a praca pod okiem kogoś takiego jak Kenny była wielkim zaszczytem.
- Mam nadzieję, że wszystko to zaprocentuje podczas najbliższego sezonu.
Ibe pragnie zdobywać więcej bramek, asyst oraz zachować stałą, wysoką formę przez dłuższy okres czasu.
- Wszystko zmierza w dobrym kierunku. Wierzę, że jestem w stanie częściej umieszczać piłkę w siatce.
- Zdaję sobie sprawę z mojego wieku, lecz jest mi to potrzebne. Jeżeli nie będę w stanie strzelać poszukam asyst i zrobię wszystko, żeby nie zawieźć kolegów na boisku.
- Te trzy kwestie są dla mnie kluczowe. Mam nadzieję, że z czasem zobaczę efekty mojej pracy.
W jednej ze swoich przedsezonowych wypowiedzi Rodgers wyznał, iż chce stworzyć Anglikowi środowisko, w którym stanie się graczem światowej klasy. Boss przyznał również, że Ibe odgrywa ważną rolę w planach na najbliższy sezon.
Zawodnik na każdym kroku imponuje Brendanowi z nadzieją na wywalczenie sobie miejsca, w pierwszym składzie the Reds. Ibe liczy tym samym na występ przeciwko Stoke City w najbliższą niedzielę.
- Jeżeli menedżer twierdzi, że robię coś dobrze oznacza to, iż faktycznie coś mi wychodzi.
- Nie poprzestanę na tym. Sezon zbliża się wielkimi krokami i muszę pracować nad sobą oraz dbać o to, aby Boss był ze mnie zadowolony. To moja szansa na regularne występy w Premier League.
Ogromny potencjał i dojrzałość Jordona sprawiają, że w oczach wielu fanów jest on postacią, która może odcisnąć wielkie piętno na grze Liverpoolu w najbliższych latach.
Komentarze (3)