Glen: Skład Liverpoolu niezmienny
Były obrońca Liverpoolu - Glen Johnson uważa, że Liverpool nie może poszczycić się silniejszym składem w porównaniu w poprzednim sezonem. Anglik przewidywany jest w wyjściowej jedenastce Stoke na niedzielne spotkanie z the Reds na Britannia Stadium.
Johnson opuścił Liverpool w lipcu, kiedy to skończył mu się kontrakt z klubem z Anfield.
Anglik spędził sześć lat w Merseyside, w trakcie których wystąpił w 200 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. Zawodnik nie ma żalu do tego w jaki sposób pożegnał się z Liverpoolem, ale ma wątpliwości co do twierdzenia, że klub z Anfield dokonał poważnych wzmocnień w letnim oknie transferowym.
- Liverpool pozyskał kilku zawodników, ale żaden z nich nie wejdzie od razu do pierwszego składu - powiedział Johnson. - Klub stracił natomiast Raheema Sterlinga, który był ważnym ogniwem, więc moim zdaniem skład Liverpoolu nie jest lepszy od tego jaki był w poprzednim sezonie.
- Kluczowy dla nich jest dobre rozpoczęcie nowego sezonu, ale my nie będziemy łatwym przeciwnikiem. Chcemy jeszcze zwiększyć końcowy rezultat punktowy w porównaniu z poprzednią, rekordową kampanią.
Johnson wyjawił, że odrzucił propozycję przedłużenia kontraktu z Liverpoolem. Powiedział również, że nie musi niczego udowadniać kibicom the Reds.
- Spędziłem tam dobre kilka lat i z większości z nich jestem zadowolony. Odrzuciłem ofertę przedłużenia kontraktu, więc wszystko zakończyło się tak jak chciałem.
- Spotkałem się z Markiem Hughesem i spodobało mi się wszystko co powiedział. Zaaklimatyzowałem się w nowym mieście i dostałem bardzo emocjonalne powitanie, więc nie mogło być lepiej.
- Już pierwszy mecz w nowej drużynie będzie spotkaniem przeciwko mojemu byłemu pracodawcy. Taka jest piłka i zrobimy wszystko co w naszej mocy. Potraktuję ten mecz jak każdy inny.
- Gram w Premier League od 12 lat. Nie mam nic do udowodnienia. Kiedy byłem zdrowy - grałem, to proste. Nie mam obecnie żadnych problemów - zakończył Johnson.
Komentarze (18)
On tak serio ?
Chyba zapomniał o Milnerze , Clynie i Ingsie/Benteke
Niezła beka z typa
Żaden z nich nie wejdzie od razu do pierwszego składu? Clyne, Benteke i Firmino to pewniacy. Milner i Gomez mają szansę. Temu ostatniemu trzeba gorąco życzyć, żeby wyjaśnił dobrze tę kwestię panu Johnsonowi w jutrzejsze popołudnie wkręcając go w murawę.
Matka wie że ćpiesz?
"Spędziłem tam dobre kilka lat i z większości z nich jestem zadowolony. Odrzuciłem ofertę przedłużenia kontraktu, więc wszystko zakończyło się tak jak chciałem."
Gdzie glen stwierdził że jego odejście jest osłabieniem ??
Takie pierdolenie jest tutaj czasem ze głowa mała
MuselsLife - Glenowi chyba właśnie najmniej zależało jak już wszedł w zeszłym sezonie na boisko