Gomez: Sen się spełnia
Ogromny krok w przód to coś czego 18-latek nie wyobrażał sobie jeszcze kilka miesięcy temu. Młody Anglik zadebiutował w wygranym 1-0 meczu ze Stoke City na Britannia Stadium.
Gomez pokazał się z bardzo dobrej strony występując na pozycji lewego obrońcy i walnie przyczynił się do przegonienia demonów porażki z zeszłego sezonu.
Dobra postawa w defensywie drużyny The Reds była ogromną zasługą 18-latka. Obrońca, który przybył do Liverpoolu z Charlton Athletic był niezwykle wdzięczny za szansę, którą otrzymał.
- To było świetne doświadczenie, a zwycięstwo było wisienką na torcie - powiedział w wywiadzie dla Liverpoolfc.com.
- Jeszcze kilka miesięcy temu nie przypuszczałem, że otrzymam szansę tak szybko.
- To zasługa drużyny i trenera. To dzięki nim mogłem zagrać i pomóc drużynie zdobyć 3 punkty.
- Brendan był jednym z powodów, dla których chciałem dołączyć do Liverpoolu. Jest znany z dawania szans młodym piłkarzom, a ja jestem za to szczególnie wdzięczny.
Zeszłosezonowa porażka była motywacją szczególnie dla piłkarzy, którzy uczestniczyli w tamtym spotkaniu. Gomez zwrócił uwagę na ich chęć do poprawy wyników z poprzedniej kampanii.
- To była tylko motywacja, aby tu wrócić i naprawić to co nie wyszło ostatnim razem. Nikt nie patrzył w przeszłość ze wściekłością, tylko wyciągnął z niej wnioski.
Piłkarz angielskiej młodzieżówki był pod wrażeniem atmosfery panującej w drużynie. Uważa, że to może być fundament dla sukcesów w tym sezonie.
- W szatni panuje świetny nastrój, a każdy świetnie się ze sobą dogaduje - dodał Gomez.
- Wszyscy mamy wspólny cel, a każdy jest głodny sukcesów. Mam nadzieję, że to będzie udany sezon.
Komentarze (1)