José Enrique: Zostanę w Liverpoolu
Hiszpański obrońca przyznał, że zamierza walczyć o swoją przyszłość w barwach the Reds, a odejście z Anfield uznałby za krok wstecz. Zawodnik jest przekonany, iż jego starania zostaną w końcu nagrodzone przez menedżera.
José czuje się wyalienowany przez Brendana Rodgersa po tym jak wraz z Mariem Balotellim oraz Fabiem Borinim został pominięty w składzie na przedsezonowe tournée.
29-letni piłkarz, którego kontrakt z Liverpoolem wygasa za rok jest łączony z przenosinami do West Bromwich Albion.
Konkurencja na pozycji lewego obrońcy w osobach Joego Gomeza oraz Alberto Moreno sprawia, że jego dalsza przyszłość na Anfield nie rysuje się w jasnych barwach.
Ponadto José jest mocno rozgoryczony reakcją fanów na jego aktywność w mediach społecznościowych.
Jedyną szansę zawodnik upatruje w małym doświadczeniu swoich konkurentów do gry w podstawowej jedenastce.
– Moja sytuacja jest trudna. Klub odseparował Balotellego, Boriniego oraz mnie.
– Pozostał mi rok do końca kontraktu, więc jestem świadomy tego, że władze drużyny chciałyby się mnie pozbyć. Ja jednak nadal chcę tu zostać i walczyć o swoje.
– Nie wykluczam jednak przenosin. Jeżeli wpłynie oferta, która usatysfakcjonuje mnie pod względem sportowym, poważnie się nad nią zastanowię.
– Nie poddaje się. Z doświadczenia wiem, że w futbolu sytuacja może się szybko zmienić.
– Czułem się w miarę dobrze przez ostatnie dwa lata pomimo dyskomfortu związanego z bólem kolana. Poza tym patrząc na nasz obecny skład, widzę jednego nominalnego lewego obrońcę (Alberto Moreno), więc uważam że mam szanse na grę. Chcę udowodnić wszystkim, iż skreślając mnie są w dużym błędzie.
José Enrique zdaje sobie sprawę, że przenosiny do innego klubu będą dla niego krokiem wstecz.
– Nie zagram w lepszej ekipie niż Liverpool. Co prawda nie zdobyliśmy tytułu od wielu lat, ale nie zapominajmy o pięciu tryumfach w Lidze Mistrzów.
– Otrzymałem bardzo dobrą propozycję z Hiszpanii, ale wszystko jest zbyt skomplikowane. Oba kraje bardzo się od siebie różnią.
– Są dwa kluby, które mogą konkurować z Liverpoolem, Real Madryt i Barcelona, dlatego z chęcią tu zostanę.
Komentarze (26)
Hajs się zgadza.
P.S. Enrique z kobietą? Byłem przekonany że on jest lewy. Te jego niektóre fotki...
Nawet nie musi byc na nich Jose :D
Ino tak jak z Borinim, ślepa i głupia determinacja, gdzie oboje powinni być już gdzie indziej, walcząc jak tacy zdeterminowani o transfer wyżej grając co tydzień na maxa, a nie co pół roku w pucharze Myszki Micky.
ja zamiast sportowym przeczytałem finansowym :) no a ostatni akapit i komentarz 1010Arx mnie rozwalił :D
Wynegocjował sobie taki kontrakt,to ma prawo go realizować i pretensje o to są niestosowne.
To nie jest sytuacja jak z Borinim,Włoch jest młody i jeszcze szmat kariery przed nim,choć już raczej nie na poziomie na który by liczył.
A dla Enrique jesteśmy ostatnim klubem w Europie w jakim sobie pograł,nawet jeśli by poszedł do jakiegoś WBA to raz,że za połowę tego co u nas,a dwa że i tak by nie grał regularnie,bo jest już fizycznie nieprzystosowany,niestety.
Więc dlaczego miał by zrzekać się lepszych zarobków?To nie brak ambicji,a realna ocena swojej sytuacji.
Moja reakcja - hahaha! :v
P.S. Z fotką trafiliście w punkt :D