Benteke: Wspaniałe uczucie
Christian Benteke nie posiadał się z radości po zdobyciu swojego pierwszego ligowego gola dla the Reds, który w dodatku zapewnił drużynie ważne zwycięstwo nad Bournemouth.
Pozyskany za 32,5 miliona funtów z Aston Villi Belg umiejętnie wykorzystał dogranie Jordana Hendersona w pole karne.
Zdaniem rywali gol nie powinien był zostać uznany, gdyż na pozycji spalonej znajdował się Philippe Coutinho, jednak innego zdania był arbiter.
– To wspaniały dzień zarówno dla mnie, jak i dla drużyny – powiedział po meczu bohater the Reds. – Najważniejsze, że wywalczyliśmy trzy punkty.
– Pomyślałem sobie: „próbuj, może uda się sięgnąć piłkę". Podjąłem właściwą decyzję i jestem szczęśliwy.
– To naprawdę wspaniałe uczucie. Ten mecz odegra istotną rolę w budowaniu pewności siebie na najbliższe starcie.
– Bardzo ważne jest również zachowanie czystego konta. Wygraliśmy, nie straciliśmy bramki i teraz przygotowujemy się już do kolejnego meczu.
W trzeciej kolejce Liverpool czeka wyjazd na Emirates, gdzie zmierzy się z Arsenalem. Zdaniem Jamesa Milnera, który po zejściu z boiska Jordana Hendersona przejął opaskę kapitańską, the Reds będą musieli podnieść sobie poprzeczkę, jeśli myślą o wywiezieniu korzystnego wyniku.
– Zdajemy sobie sprawę, że mamy wiele do poprawy. Do składu doszło kilku nowych piłkarzy, potrzeba czasu.
– Zdobyliśmy jednak sześć punktów na sześć możliwych - nie można prosić o więcej. Arsenal będzie trudnym rywalem, to naprawdę dobry zespół.
Komentarze (2)