Škrtel: Forma przyjdzie z czasem
Martin Škrtel odniósł się do jednobramkowego zwycięstwa nad drużyną Bournemouth. Jego zdaniem najważniejsze są wywalczone trzy punkty i dobry start w lidze.
Prowadzenie w pierwszej połowie zapewnił Christian Benteke. Jak się później okazało było to zwycięskie trafienie, które pozwoliło zakończyć drugą kolejkę z kompletem punktów.
Defensor Liverpoolu, zwrócił uwagę na to, jak ciężkie okazało się to spotkanie. Jest jednak przekonany, iż forma drużyny to tylko kwestia czasu.
– Na starcie sezonu liczą się tylko zdobyte trzy punkty. Cieszy mnie również kolejne czyste konto – dodał Škrtel.
– Muszę przyznać, że Bournemouth zagrało dobre spotkanie, a parę razy poważnie zagrozili naszej bramce.
– W drużynie znajduje się wielu nowych piłkarzy, i potrzeba czasu, abyśmy mogli wskoczyć na wyższy bieg.
– Jestem jednak przekonany, że forma przyjdzie z czasem
Komentarze (42)
Pewno, niech Skrtel siada, a w jego miejsce wchodzi Ilori. Zaczniemy w końcu być monolitem i przestaniemy tracić gole. A nie, zaraz, to ze Skrtelem jak na razie nie tracimy.
Ale zaczniemy bo to cud, ze przez niego nie straciliśmy nic. Wczoraj powinien być karny za zapasy, a w zeszłej kolejce dawał piłki na tacy do rywali.
Dla mnie absolutnie nie przemawia argument o czystych kontach tym bardziej jak gra źle. Tak samo jak nie przemawiał do mnie argument o czystych kontach Aggera kiedy ten bawił się łapanie piłek w polu karnym.
SAKHO chociaż to marzenie ściętej głowy, na dłuższa metę chciałbym też zobaczyć Illoriego, ale jeszcze nie na Arsenal bo to będzie kozak.
Przeczytaliście w swoim życiu głupsze zdanie?
JA JEBIE. Gdzie byłeś, jak na forum przez 12 miesięcy mówili, że Brendan na parę Lovren - Sakho nie stawia za względów taktycznych? Ale no tak, to wina tego zjebanego Skrtela, że Rodgers kupił typowego LCB, mając już Sakho, zamiast RCB.
Ja widziałem parę głupszych, ale bardziej wkurwiającego użytkownika tej strony od Ciebie nie widziałem.
Co za głupie pierdolenie. Sakho fakt, ale Lovren może grać po obu stronach ŚO. Grał w meczu z Tottenhamem z Sakho i jakoś wtedy dobrze zagrał. Tak samo jak graliśmy 3 obrońców to 3 czy 2 razy Rodgers wystawił go na obrońcę bliżej tej prawej strony. I jakoś też nie było problemów. Nie wiem w ogóle skąd ta idiotyczna opinia.
O tyle rozumiem, że Sakho może grać jako bliżej tej lewej strony, bo jego prawa noga jest słabiutka. O tyle Lovren swoją prawą lepszą nogą nie ma problemów. A tym i nie ma tak słabej gorszej nogi.
XD XD XD XD Śmiechłem. Jeśli po takich Niuansach taktycznych mamy oglądać tak grającą defensywę to zastanawiam się czy ludzie w tym klubie mają o nich pojęcie.
Jak nie rozumiesz pewnych rzeczy to pytaj, dowiaduj się. Polecam.
Inna sprawa, że kupili specjalistę do gry na LCB, zamiast kupić porządnego RCB, który potrafi zagrać na LCB. Cała filozofia.
Sakho z Lovrenem nie będą grac razem, bo tak.
Dejan nie ogarnia na RCB o Sakho już nie wspominając.
Zagrają tylko w awaryjnej sytuacji.
Ale czy ty nie rozumiesz, ze Lovrena to Rodgers na LŚO sobie ubzdurał. Dejan potrafił grać na PŚO i na LŚO. Inna sprawa ma się z Sakho.
Poza tym grywał na PŚO i to z niezłym powodzeniem i nie tylko w LFC.
Nie było to gorsze niż to co odwalał w zeszłym sezonie więc. Można powiedzieć, że sobie radził XD
Dejan nie "grywał" dobrze na RCB. Prawie tam nie grał w ogóle. Po prostu nie masz racji.
Ich braki może przykryć tylko klasowy DMF co robił Wanyama i
Schneiderlin w Southampton i jak nie wyjdziemy w środku pola za tydzień z Canem i Hendo to obawiam się, że Arsenal będzie trochę bardziej skuteczniejszy od Stoke i Wisienek.
Ale na poważnie: Dejan rzadko grał z prawej strony i gdy już to robił to zbyt go ściągało do lewej i wpieprzał się drugiemu stoperowi. Nie wiem czy jest sens wciskania go na pozycję, na której nie bardzo się czuje, a jak wiemy nasz Dejan to bardzo wrażliwy chłop ;)
Defensywa stoi w miejscu, bo menago tak nie bardzo wie jak ją ustawić i dodatkowo nie bardzo pali się do wystawiania defensywnego pomocnika.
Dlatego z utęsknieniem czekam na dzień w którym da szansę świetnemu Illoriemu. Technicznie zjada Skrtela, a jak już grał to na 10 przypadków 9 był najlepszym obrońcą na boisku. No i Can przed nimi.
Myślisz, że jesteś zabawny? A może sam coś od siebie dodasz w tej dyskusji?
Wszyscy podniecają się Canem. Na pewno oglądaliście wczorajszy mecz, dla mnie był jednym z najsłabszych na boisku. Nie pewny, miał kilka strat. Zobaczymy, może się jeszcze rozegra. Ale większość ludzi tutaj chwali go na wyrost.
Obawiam się, że wszystko zostało już powiedziane. Zgadzam się ze wszystkimi i z każdym z osobna.
4 odbiory 1 przechwyt, 81 % celnych podań, 1 Key pass na 38 na boisku akurat wywiązał się ze swojej roli świetnie. Daleko mu do najlepszych, ale to nasz jedyny człowiek potrafiący grać na DMF. Z każdym meczem będzie lepiej tym bardziej, że niedawno wrócił do treningów.
Dałem tylko przykład wczorajszego meczu, obserwuję go od dawna.
Po części się zgadzam. Can nie radzi sobie jak jest blisko pola karnego i jest duże zagęszczenie, ale jako cofnięty rozgrywający DMF gra dobrze. Dlatego jego gra na ŚO też dobrze czasami wyglądała.
Jego pozycja to DMF, ale na szczęście nie ogranicza się do obiorów tylko, ale potrafi też rozegrać i wykreować sytuację zawodnikom z ofensywy. Trzeba na niego postawić by się ograł na tej pozycji i żeby wreszcie był ktoś kto umie odebrać piłkę w środku pola.
To co napisałeś było zjebane, według tego wolisz obrońce który gdy będzie miał piłkę wypierdoli jak najdalej od pola karnego niż rozegra akcję.
No to tym bardziej Cię nie rozumiem, bo ja obserwując go od dawna mam zupełnie inne wnioski. Warto pamiętać, że w zeszłym sezonie nie grał na swojej pozycji. To nie jest też zawodnik ofensywny. Jego miejsce jest przed linią obrony i uważam, że na DMie będzie się świetnie rozwijał.