Lallana: Benteke to predator
Adam Lallana udzielił udzielił wywiadu oficjalnej stronie klubu, w którym wypowiedział się na temat Christiana Benteke, dwóch czystych kontach, duchu drużyny a także podróży do Londynu po kolejne zwycięstwo.
The Reds wygrali pierwsze spotkanie sezonu ze Stoke City 1:0, a w ten poniedziałek powtórzyli ten wynik przed własną publicznością w meczu z Bournemouth.
Letni nabytek Liverpoolu, Christian Benteke był strzelcem zwycięskiej bramki umieszczając piłkę w siatce przed The Kop w 26. minucie spotkania.
Podczas swojego debiutu na Anfield, Belg pokazał również, dlaczego Brendan Rodgers tak usilnie zabiegał o jego pozyskanie. W trakcie tych 90. minut mogliśmy zobaczyć dużą siłę połączoną z dominacją w powietrzu, lecz także dużą ruchliwość napastnika.
Adam Lallana mógł oglądać jego popisowy występ z perspektywy boiska jako jego kolega z ofensywy, dlatego chętnie podzielił się swoją opinią na temat samego Belga i tego co wniósł do zespołu.
- Wykończył tę akcję jak rasowy napastnik. Dostał świetne podanie od Hendo i Benteke zachował się w polu karnym jak predator - powiedział o poniedziałkowym golu skrzydłowy Liverpoolu.
- Wykończenie było fantastyczne pod względem technicznym, dopadł do piłki w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Miał jeszcze jedną dobrą okazję, ale trafił w poprzeczkę. To wszystko świadczy o jego klasie.
Bournemouth próbowało zepsuć świętowanie debiutu Benteke na Anfield, stwarzając kilka groźnych sytuacji w drugiej połowie. Nowy styl gry preferowany przez Eddiego Howe'a polegający na kontrolowaniu piłki i wywieraniu presji na rywalu sprawdzał się tym bardziej im bliżej było do końcowego gwizdka sędziego.
Brendan Rodgers wzmocnił jednak formację defensywną i tak jak w meczu ze Stoke obrońcy the Reds wyszli z tego starcia obronną ręką.
- To dla nas ważny wynik. Sześć punktów na sześć możliwych oraz dwa czyste konta podbudowały naszą pewność siebie - dodał Lallana.
- Walczyliśmy o 3 punkty. Graliśmy z nimi kilkukrotnie na przestrzeni ostatnich lat w pucharach i wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Spodziewaliśmy się nawet trudniejszej przeprawy niż ze Stoke.
- Ludzie wiele oczekiwali po tym meczu, ale mogło to mieć efekt skórki od banana. Eddie Howe kazał grać im wielki futbol nastawiony na atak. Powstrzymaliśmy ich, zdobyliśmy trzy punkty i zachowaliśmy czyste konto. Będziemy dążyć do jak największej liczby meczów bez straty bramki w tym roku.
- Często słyszeliśmy pytania o naszą mentalność zwycięzców po meczu ze Stoke. Pokazaliśmy ją tam i zabraliśmy na poniedziałkowy mecz z Bournemouth. Czasem musisz wygrać mecz 1:0. To było dla nas bardzo istotne.
- Wciąż jest wiele do poprawienia i cały czas ciężko trenujemy, żeby to osiągnąć. Myślę jednak, że równie ważne jest dostrzec też pozytywne strony naszej gry.
- Nie ulega wątpliwości, że piłkarze z pierwszego składu posiadają wysokie umiejętności i myślę, że jeszcze nie raz się o tym przekonacie na przestrzeni kilku następnych tygodni.
Następnym spotkaniem dla the Reds będzie wyjazd na Emirates, gdzie zmierzą się z bezpośrednim rywalem o miejsce w TOP 4 na koniec sezonu.
Zespół Brendana Rodgersa ma cały tydzień na odpowiednie przygotowanie się do tego meczu, ponieważ to spotkanie również odbędzie się w poniedziałkowy wieczór. Numer 20 Liverpoolu jest przekonany, że piłkarze będą przygotowani na poziom tej rywalizacji.
- Jedziemy do Londynu z planem, który chcemy zrealizować. Mamy teraz cały tydzień na regenerację sił, więc liczę, że pokażemy się tam z dobrej strony - dodał Lallana.
- Mecze przeciwko drużynom z TOP 4 są zawsze niezwykle trudne. To dobre zespoły. Arsenal również do nich należy, ale mamy tydzień na to, żeby się przygotować do tego spotkania.
- Manager ustawi nas tak, żebyśmy osiągnęli korzystny rezultat. Mamy dwa czyste konta i w poniedziałek postaramy się nie stracić bramki po raz trzeci. Jedziemy tam, żeby powalczyć o zwycięstwo - zakończył Adam Lallana.
Komentarze (10)
Co do Benteke to niech pokaże swoją czarną moc na Emirates w poniedziałek! ;)
Tekst do korekty: usunąć wszystkie wyrazy "Lallana", to może ktoś poza mną to przeczyta.
Tak właściwie to Adaś nie powiedział, że Benteke to predator, tylko:
"- Wykończył tę akcję jak rasowy napastnik. Dostał świetne podanie od Hendo i Benteke zachował się w polu karnym jak predator - powiedział o poniedziałkowym golu skrzydłowy Liverpoolu."
A to sporo zmienia.
Tytuł tak skonstruowany, żeby ludzie wchodzili i pisali takie rzeczy jak Wy, w komentarzach poniżej.
Pozdro. :P
Odnośnie docinków w kwestii gwiazdorzenia i bycia rzecznikiem klubu, to miejcie na uwadze, że Lallana zapewne nie rwie się do udzielania wywiadów, lecz to dziennikarze go zaczepiają, aby się wypowiedział, a potem to publikują.
Zluzujcie trochę.