Mølby: Już czerpiemy korzyści
W swojej najnowszej kolumnie, legendarny Duńczyk przyznaje, że letnie nabytki klubu zaprezentowały zachęcającą formę w pierwszych spotkaniach nowego sezonu.
W związku ze zdobyciem zwycięskiego gola, Christian Benteke zgarnął całe zasługi za mecz z Bournemouth, lecz mnie najbardziej zaintrygowała postawa naszej obrony. Niektórzy zawodnicy, którzy całkiem dobrze zagrali ze Stoke, również zagrali nad wyraz zachęcająco. Zwłaszcza w kontekście budowania zrozumienia w obronie.
Nie trzeba być geniuszem, by odkryć na czym skupiały się przygotowania przedsezonowe klubu. W przeszłości często graliśmy pressingiem na całym boisku. Nadal tak robimy, ale teraz piłkarze bardzo szybko wracają na pozycje po stracie piłki.
Prawdziwa dyscyplina. Takie rzeczy wypracowuje się na treningach. Tym różnimy się od drużyna, która kończyła poprzednie rozgrywki. Do tej pory zdaje to egzamin - dwa mecze i dwa czyste konta to maksimum co możesz osiągnąć.
Środkowi obrońcy zostali troszkę cofnięci do tyłu, dzięki czemu są bardziej pewni siebie.
Z przodu, wszystko potoczyło się po myśli Benteke. Każdy napastnik pragnie zdobyć gola w swoim pierwszym domowym meczu. Będzie szczęśliwy, że tak szybko trafił do siatki. Jednak przed Liverpoolem mnóstwo pracy, biorąc pod uwagę ambicje klubu na awans do pierwszej czwórki.
Dużo łatwiej ustawić drużynę, gdy jesteś bez piłki. Ofensywa jest o wiele trudniejsza. Niektórzy zawodnicy nie będą pierwszym wyborem menedżera, gdy wszyscy gracze wrócą do pełni zdrowia i dobrej formy. Aczkolwiek, na tym etapie rozgrywek liczy się tylko wynik, a nie styl.
Podczas meczu ze Stoke widzieliśmy, że podchodziliśmy do tego starcia ze szczyptą pewności siebie. Z Bournemouth było już lepiej. Jeszcze długa droga do naszego celu, ale zmierzamy w odpowiednim kierunku.
Możemy czerpać korzyści z diamentu
Jedną z rzeczy najbardziej godną odnotowania, był fakt, że prawie każdy nasz pomocnik w meczu z Bournemouth chciał być w centrum uwagi i boiska. Czasami wszystko sprawiało bardzo zagmatwane wrażenie i tylko Jordon Ibe i Nathaniel Clyne rozciągali grę.
Za jakiś czas, gdy Daniel Sturridge wróci do pełni sprawności, warto znowu zagrać diamentem i duetem napatników Sturridge - Benteke.
Uważam, że jest to najbardziej odpowiednia formacja analizując nasz skład. Obecnie brakuje nam balansu, a Jordan Henderson i James Milner powielają swoje zadania. Na razie trzeba wykorzystać ich energię, by wejść na odpowiednie tory.
Nieobecność Jordana będzie wielkim ciosem
Wciąż jestem trochę zakłopotany, dlaczego tak łatwo chcemy pozbyć się Lucasa Leivy. Nie sugeruje, że jest najlepszym numerem sześć na świecie, ale jest najlepszym numerem sześć w składzie Liverpoolu. Lucas powinien wystąpić w pierwszej jedenastce, jeżeli Henderson opuści mecz na Emirates.
Jednak decyzja należy do menedżera, a naprawdę wierzy, że poradzi sobie bez Brazylijczyka, który jest na takim etapie swojej kariery, że musi regularnie występować. Strata Hendersona będzie dla nas wielkim ciosem. Przeciwko Arsenalowi potrzebujesz wielkiej dawki energii. Kanonierzy mają prawdopodobnie najlepsze zestawienie indywidualnych talentów w całej Premier League.
Wszystko rozejdzie się o to, aby sobie z tym poradzić. Zdobyty punkt da nam świetny rezultat i zapewni kontynuacje dobrego początku sezonu.
Jan Mølby
Komentarze (3)
Lovren coraz lepiej i może w końcu będzie z niego ten mityczny lider, na co bardzo liczę. Martwi trochę Skrtel bo popełnienia sporo błędów .