Beale: Jerome daje z siebie wszystko
Młody i obiecujący napastnik Jerome Sinclair został pochwalony za swoje wyśmienite podejście i zapał do pracy przez menedżera drużyny rezerw Michaela Beale’a, który wyjaśnił również z jakiego powodu nie powołał go na mini-derby przeciwko Evertonowi.
Osiemnastolatek ominął środową batalię z lokalnym rywalem na Southport Merseyrail Community Stadium, w którym młodzi czerwoni byli na prowadzeniu 3:0, by ostatecznie zremisować 3:3.
Sinclairowi, najmłodszemu zawodnikowi jaki zagrał w meczu pierwszej drużyny, pozostał ostatni rok kontraktu, a w ostatnim miesiącu pojawiła się fala plotek na temat różnic między stanowiskami piłkarza i klubu w sferze wysokości gaży.
Młody Anglik nie pojechał na przedsezonowy wyjazd do Australii i na Daleki Wschód pomimo strzelenia 20 bramek dla Akademii w zeszłym sezonie i wejścia z ławki w spotkaniach pierwszej drużyny przeciwko Chelsea i Crystal Palace w maju.
Beale wyjawił, że Sinclair zagrałby w meczu rezerw gdyby nie kontuzja odniesiona chwilę przed spotkaniem.
- Dwa dni temu doznał stłuczenia i będzie poza grą przez 14 dni, co jest dość przykre, ponieważ zagrałby przeciwko Evertonowi. W meczu przeciwko Chelsea (otwierającym sezon) harował przez cały mecz i zaprzepaścił kilka okazji, przez które będzie trochę sfrustrowany – powiedział w wywiadzie dla Echo.
Beale powiedział, że nie ma wiadomości dotyczących postępów nad nową umową, ale stwierdził, że nie powstrzymywało to zawodnika przed pokazywaniem fantastycznego podejścia do pracy na treningach.
- Pracuję z Jeromem każdego dnia, jest bardzo pozytywnie nastawiony i wciąż postępujemy zgodnie z naturalnym tempem jego rozwoju. Zwykle takie rzeczy zajmują trochę czasu, ale nie jestem w to zaangażowany.
Jerome to gracz, który daje z siebie wszystko dla Liverpoolu
- Podejście Jerome’a do treningu zawsze było wyśmienite i właśnie dlatego widzimy postęp względem poprzedniego sezonu – właśnie dlatego, że każdego dnia się tu zjawia i chce ciężko pracować.
- Zawsze trzeba uważać z prasą, ponieważ ludzie mogą coś usłyszeć, jakąś plotkę i rozdmuchać ją zdecydowanie zbyt daleko od prawdy.
- Jeśli ktoś oglądał mecz z Chelsea w zeszłym tygodniu widział, że Jerome wygląda na piłkarza, który daje z siebie wszystko dla Liverpoolu i będziemy się na tym dalej opierać.
Beale spodziewa się, że kilku jego piłkarzy zostanie wypożyczonych, ponieważ klub chce sprawdzić, czy jego młodzi, perspektywiczni gracze poradzą sobie w ligowym futbolu.
- Mamy trochę czasu. W ciągu najbliższych kilku dni powinniśmy mieć wiadomości dla jednego bądź dwóch z nich, lecz najpierw musimy ocenić, czy są gotowi i czy przedstawione opcje są dla nich odpowiednie.
- Nie chcemy wysyłać ich gdziekolwiek, to musi być dla nich dobra propozycja. Ponadto, jeśli jeden z piłkarzy odejdzie, to może to zapewnić jednemu bądź dwóm innym możliwość pobytu w Melwood. To dobry sposób na rotację i każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie.
- Jestem bardziej niż pewien, że mamy kilku chłopaków, którzy mogą wejść w miejsce tych, którzy pójdą na wypożyczenia. Mamy na przykład Adama Phillipsa, Ovie Ejarię, którzy wcześniej byli brani pod uwagę, a teraz nie mogą się doczekać by znów być zaangażowanymi.
- W Liverpoolu bardzo ważne jest, by utrzymywać przepływ krwi. Jeśli jeden zawodnik jest gotowy na kolejne wyzwanie, musi odejść i je podjąć, ponieważ inny piłkarz będzie gotowy na swoje następne wyzwanie. Na tym polega nasze zadanie i nie chcemy zatamować tego procesu w klubie.
- Kiedy jeden z nich pokaże wystarczająco dużo w drużynie rezerw byśmy uznali, że powinien iść dalej, będziemy do tego dążyć.
Komentarze (1)