McAllister: Skrzydła na długie lata
Gary McAllister głośno wyraził swoje uznanie dla dwójki nowych bocznych obrońców Liverpoolu: Nathaniela Clyne’a i Joego Gomeza. Jest przekonany, że ci dwaj gracze mogą stanowić o sile defensywy the Reds oraz Anglii przez długie lata.
Clyne oraz Gomez przybyli na Anfield podczas tegorocznego letniego okienka transferowego. Pierwszy z nich przeprowadził się z drużyny Southampton, natomiast Gomez reprezentował wcześniej barwy Charlton Athletic.
Obaj zagrali pełne 270 minut w trzech pierwszych meczach Liverpoolu w tym sezonie Barclays Premier League. Wydatnie wspomagali środkowych obrońców czym przyczynili się do zachowania trzech czystych kont.
– Sądzę, że są naprawdę dobrzy. Zachowują się, jakby grali u nas już długi czas, a oni dopiero przyszli do tego klubu, który od razu miał wobec nich wcale niemałe oczekiwania – powiedział McAllister dla liverpoolfc.com.
– Na szczęście dla nich, od razu zagościli w pierwszym składzie Liverpoolu i pokazali się z dobrej strony, co daje nadzieje na ich wspaniałe kariery w tym zespole.
24-letni Clyne ma już za sobą pięć występów w seniorskiej reprezentacji Anglii, natomiast Gomez został w miniony weekend powołany po raz pierwszej do zespołu Trzech Lwów do lat 21.
McAllister jest przekonany, że obaj mają potencjał stać się podstawowymi zawodnikami nie tylko w swoim obecnym klubie, ale mogą także stanowić o kadry narodowej.
– Nie chcę nakładać na nich dodatkowej presji. Nathaniel oczywiście już zdążył zadebiutować w reprezentacji, Joe Gomez dopiero zaczyna swoją przygodę z międzynarodową piłką, ale wyglądają mi na takich zawodników, którzy w przyszłości nie będą musieli skarżyć się na brak powołań.
– Są bardzo chętni do nauki, no i przede wszystkim bardzo młodzi. Wiek jest ich prawdziwym atutem.
Komentarze (3)
Gomez widać, że nie za bardzo jeszcze ogarnia granie na LO, ciągnie go do prawej nogi, przez co w ofensywie go praktycznie nie widać.
Flanagan jest solidny, w niczym nie jest świetny, ale wszędzie przyzwoity, poza tym nie wiadomo jak sobie poradzi z powrotem.
Kelly wiadomo jak sobie poradził.
Moreno to obrońca tylko z nazwy, bardzo ofensywnie usposobiony bardzo szybki, potrafiący włączyć się w atak albo nawet sam ruszyć z kontrą, ale w obronie jest taką dupą że głowa boli.
nie będziemy mieli najlepszej obrony w BPL, ale najbardziej kompletą, u jednego to kuleje, a u innego to jest główna zaleta.