BR: Lovren to teraz inny zawodnik

Pewniejszy siebie, bardziej zrelaksowany i w pełni świadom swoich obowiązków na boisku, Dejan Lovren zalicza imponujący początek kampanii 2015/16, twierdzi obecny menedżer Liverpoolu - Brendan Rodgers.

Środkowy obrońca the Reds zaliczył trzy solidne występy na początku obecnego sezon, co pozwoliło zespołowi z Anfield na zachowanie czystego konta już od 270 minut.

Brak straconych bramek w pełni popiera plan Rodgersa, którego zespół skompletował siedem z dziewięciu możliwych punktów, co do gry taką samą czwórką w linii defensywnej co kolejkę.

- Tak jak dla wielu piłkarzy, również dla Dejana pierwszy sezon był bardzo ciężki. Cały zespół nie mógł ustabilizować formy. To była kwestia jego psychiki, aby uwierzył że wciąż jest zawodnikiem światowej klasy - chwali swojego podopiecznego Irlandczyk.

- Tym co mu pomogło w grze jako środkowy defensor, jest gra bocznych obrońców, którzy bardzo szybko i agresywnie atakują rywali po stracie piłki, starając się momentalnie ją odzyskać lub zmniejszyć przestrzeń do rozegrania.

- Widać to było w trakcie poprzedniego spotkania. Kiedy dane strefy boiska były wolne, staraliśmy się je zapełnić. Kiedy natomiast traciliśmy futbolówkę, szybko je zamykaliśmy - chwali swój zespół Rodgers.

- Obecność Nathaniela i Joe na flankach bardzo pomaga naszym środkowym obrońcom.

- Dejan zaczął być dużo bardziej cierpliwy w swojej grze. Ustabilizował formę. Jest teraz w podstawowej jedenastce, również dlatego że intensywnie trenował w trakcie okresu przygotowawczego do sezonu - dodaje trener Liverpoolu.

- Jest w dobrej kondycji fizycznej i widać jak mocno koncentruje się na swoich zadaniach, a w dodatku bardziej rozluźniony niż wcześniej - zachwyca się chorwackim obrońcą Rodgers.

- Sprowadziliśmy go na Anfield, ponieważ wierzymy że może stać się obrońcą światowej klasy, a na ten moment jego współpraca z Martinem tylko temu dowodzi.

Menedżer the Reds głęboko wierzy w doświadczenie Lovrena, które zdobył w trakcie swojego premierowego sezonu w zespole, a teraz będzie sukcesywnie prezentował wysoki poziom jak w poprzednim klubie, co skłoniło włodarzy z Anfield do jego transferu.

Faktem jest, że Rodgers przekazał te informacje Chorwatowi w trakcie zeszłej kampanii.

- Rozmawiałem z nim w tamtym sezonie. Powiedziałem, że to będzie dla niego świetny rok nauki - dodaje Irlandczyk.

- Nie ma wątpliwości, że na pewność siebie każdego z nas wpływa wiele czynników, ale powinniśmy wtedy pracować jeszcze mocniej. Dejan słuchał i wiele się uczył. Wie, że wciąż jest kilka elementów w jego grze, które wymagają poprawy.

- Uważam, że widać na boisku jego postawę i pewność siebie. Jestem przekonany, że pod koniec tego sezonu zobaczycie zupełnie nowego piłkarza - zapewnia Rodgers.

Podczas gdy defensywna czwórka Liverpoolu, od momentu pierwszego meczu sezonu 2015/16 nie została zmieniona, inny środkowy obrońca - Mammadou Sakho, wciąż czeka na pierwsze minuty w obecnej kampanii.

Jednakże, tak jak przyznał menedżer the Reds przed spotkaniem z West Hamem w najbliższą sobotę, Francuz musi zwiększyć swoje wysiłki, jeśli chce otrzymywać szansę na grę w przyszłości.

- Mama jest bardzo ważnym członkiem zespołu - zapewnia BR.

- W momencie kiedy nie ma miejsca w podstawowej jedenastce, ale pracuje ciężko w czasie treningów i jest w stanie zrobić wszystko co w jego mocy, aby grać - to szanse pojawią się same, ponieważ niezmiennie każdego sezonu, jest moment w który musisz być gotowy podjąć wyzwanie - kończy swoją wypowiedź menedżer the Reds.