SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2715

Lawro: Zapłaciliśmy za tchórzostwo


Po meczu z Manchesterem United nadszedł czas na analizę gry i wyciągnięcie wniosków z porażki. W swoim artykule Mark Lawrenson dzieli się z nami pierwszymi przemyśleniami.

To, co dane nam było wczoraj oglądać, żadnego kibica The Reds nie ma prawa napawać optymizmem.

Po meczu wszyscy będą załamywać ręce i rozwodzić się nad tym, jak beznadziejna jest sytuacja. Mnie to w sumie nie dziwi. W końcu nie był to najlepszy dzień dla fanów Liverpoolu.

Dla mnie jednak cały ten mecz był w ogóle dosyć kiepski. Pierwsza połowa była najnudniejszym „spektaklem” jaki pamiętam w całej historii starć Liverpoolu z Manchesterem United. Może nawet w całej historii The Reds...

Oba zespoły wyglądały, jakby nie miały zielonego pojęcia o tym, w jaki sposób wygrywa się mecze. Zanosiło się na to, że nikt z Old Trafford nie wywiezie trzech punktów.

Różnica między drużynami polega jednak na tym, że po pierwszej połowie zawodnicy United wykazali się odrobinę większym męstwem.

Jako, że byli gospodarzami, musieli w przerwie dokonać zmian i pokazać się z lepszej strony. Oczywiście w pięć minut zmiana się opłaciła, gdy Ashley Young wywalczył rzut wolny, po którym Manchester objął prowadzenie.

Świetne wykończenie ze strony Daleya Blinda. Świetne oczywiście z perspektywy fanów Manchesteru. Tej bramki można jednak było uniknąć. Potem było już tylko trudniej.

Dla mnie w tym momencie Rodgers powinien wprowadzić kogoś na boisko. Zamiast tego drużyna się okopała, starając się uniknąć kolejnych strat, miejscami próbując zagrozić przeciwnikom. Po prawdzie, ani przez chwilę nie wyglądało na to, że Liverpoolowi uda się obronić przed stratą kolejnych goli. Po zmianie rezultatu na 1-0 gra powinna wyglądać zupełnie inaczej. Liverpool potrzebował zmiany podejścia do meczu. Trzeba było wziąć się w garść i zagrać odważnie.

United to nie są jakieś wielki tuzy. Serio. Pokazaliśmy, że możemy im sprawić trochę problemów. Wystarczyło tylko trochę wcześniej zacząć grać odrobinę śmielej.

Karny wyniknął z naiwności Joe Gomeza – niestety takie rzeczy mogą się zdarzać osiemnastolatkom, których od razu wrzuca się na głęboką wodę.

Mieliśmy kilka okazji i nawet przez chwilę wyglądało na to, że wrócimy do gry po absolutnie niesamowitej bramce Christiana Benteke. Niestety, jak tylko zdążyliśmy sobie pomyśleć „ok, to teraz dajmy im przez pięć minut w kość”, nasi zawodnicy odpuścili i oberwali kolejny raz.

Anthony Martial strzelił niezłego gola. Miał trochę szczęścia, ale ogólnie akcję przeprowadził naprawdę dobrze. Jakby się jednak nad tym zastanowić i przeanalizować sytuację, tej bramki też można było uniknąć.

To wyjątkowo frustrujące, bo naprawdę nie uważam, że te dwa zespoły dzieliła w sobotę jakaś przepaść. Problem w tym, że rozmawiamy o dwóch drużynach, które nawet w najlepszej formie są co najwyżej przeciętne.

Znowu więc będziemy świadkami czarnej rozpaczy – jak po każdej porażce na Old Trafford. Ja uważam jednak, że przemyśleniami powinniśmy się zacząć dzielić dopiero za kilka dni.

Poziom gry Liverpoolu na co dzień nie odbiega specjalnie od Manchesteru United. Problem w tym, że wiemy to nie od dziś, a w dalszym ciągu wiele z tego nie wynika.

Mark Lawrenson

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

ivers 13.09.2015 19:43 #
Ja mam taka teorię.Bredzio wysyła do stanów płyty z meczami MC i chwali się jak pięknie gramy.Henry to ogląda bez okularów i jest wniebowzięty,że tak fantastycznie gramy i w ogóle.Potem jak Henry przyjeżdża na Anfield to Bredzisław daje mu do przeczytania tysiąc stronicowe opracowanie pt''Jak w następnym sezonie po wydaniu 100 milionów na transfery wygramy wszystko''i zanim facet przeczyta te brednie to już musi wracać.Henry obudź się człowieku bo z tą miernotą u steru następny sezon będzie stracony.Miernota sama nie odejdzie bo jest przekonany,o swojej nieomylności.On już od 2 lat nie ma pomysłu co robić.Każdy to kurwa widzi!
A_Boone 13.09.2015 20:57 #
Lawreson jest wyjątkowo łaskawy twierdząc, że nie dzieliła Nas w sobotę żadna przepaść. Owszem, nie dzieliła nas przepaść, tylko Wielki Kanion. Różnica klas była porażają, a dodatkowo United nic rewelacyjnego w tym meczu nie pokazało, na pewno nie więcej niż Stoke czy Bournemouth. Ot, klepali sobie piłeczkę, a my za nią radośnie biegaliśmy ze zwieszonymi jęzorami. Szlag mnie trafia na myśl, że można tak spieprzyć, taki ważny mecz. Czuję się, jakby Rodgers wywalił mi siarczystego liścia, a potem napluł na buty.Tego się nie dało oglądać. Dla mnie ten gość jest tutaj skończony.
Bueno89 13.09.2015 21:45 #
Panowie mija ponad 10 lat od mojego komentarza (jeszcze na poprzednim koncie) bo nigdy nie byłem tak wkurwiony przez grę naszych piłkarzy ostani rok broniłem Rogersona i jak nigdy nie byłem zwolennikiem zwalniania trenerów w trakcie sezonu tak dziś z miejsca zwolniłbym naszego Bossa tylko kto za niego po komentarzach widać ze większość chciałaby Kloppa ale jeżeli Niemiec na siłę uprze sie że chce odbyć ten roczny urlop to kto w jego miejsce?
GABS 13.09.2015 23:22 #
dużo gorzej będzie ciężko zrobić, więc w zasadzie ktokolwiek, może ktoś z umiejętnościami, a nie tylko z wizją.

Pozostałe aktualności

Młodzież wygrywa z Birmingham City  (0)
24.11.2024 10:01, AirCanada, liverpoolfc.com
Kelleher przed meczem z Southampton  (0)
23.11.2024 13:45, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wideo z wczorajszego treningu  (0)
23.11.2024 12:36, Piotrek, liverpoolfc.com
Gerrard komplementuje Curtisa Jonesa  (1)
23.11.2024 12:17, Bartolino, The Times
Wywiad z kibicem Southampton  (0)
23.11.2024 11:56, B9K, thisisanfield.com
Garść informacji z treningu Liverpoolu  (0)
23.11.2024 11:19, Kubahos, liverpoolfc.com
Wieści kadrowe przed meczem z Southampton  (1)
23.11.2024 10:45, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Nadszedł czas Conora Bradleya  (0)
22.11.2024 23:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo