Martin: To był niesamowity dzień
Kapitan Norwich City Russell Martin nie krył radości, po tym jak w niedzielę najpierw był świadkiem narodzin swojego syna, a następnie strzelił bramkę przeciwko Liverpoolowi.
Podczas sobotniej nocy obrońca Kanarków opuścił swój pokój hotelowy. Martin udał się wraz z żoną do szpitala, a następnie oczekiwał na poród.
Tuż po przyjściu na świat swojego syna Russell udał się na lotnisko i wsiadł w samolot lecący do Merseyside.
Niezrażony brakiem snu był w stanie strzelić piękną bramkę na Anfield, zapisując tym samym 1 punkt na konto swojej drużyny.
- Przeddzień ważnego dla nas meczu opuściłem swój pokój hotelowy. Zrobiłem to w trosce o moją żonę, która następnego poranka urodziła naszego synka. Tego samego dnia graliśmy z Liverpoolem, więc wsiadłem do samolotu wspólnie ze sztabem szkoleniowym i zarządem – powiedział Martin dla Sky Sports.
- Był to dla mnie bardzo emocjonujący dzień, a bramka strzelona na Anfield i skromny dorobek punktowy niezmiernie mnie ucieszył.
Martin, którego nazwisko widniało na pierwszych stronach wielu gazet nie szczędził pochwał swojej drużynie. Jego zdaniem na szczególne uznanie należy się Johnowi Ruddy'emu.
- Uważam, że w pełni zasłużyliśmy na ten remis. Chłopaki dali z siebie wszystko, a naszą grą pokazaliśmy, że stanowimy monolit.
- W obecnym sezonie, za wyjątkiem porażki z Southampton pokazaliśmy dobrą jakość gry, którą chcemy utrzymać.
- John Ruddy był fenomenalny. Pomimo ogromnej presji, oraz gry na trudnym terenie dał prawdziwy popis swoich umiejętności. Praca bramkarza nigdy nie należała do łatwych, dlatego tym bardziej zasługuje na uznanie.
Z kolejki na kolejkę Martin zauważa jak jego drużyna coraz bardziej jednoczy się i próbuje zaaklimatyzować w Premier League.
- W ostatnim czasie dokonaliśmy niesamowitego postępu. Nie mamy w zespole żadnych gwiazd światowego formatu, ale jesteśmy drużyną, która jest niesamowicie zgrana, co pokazaliśmy podczas ostatniego pojedynku.
- Menedżer wyznaczył nam cele na ten sezon. Chcemy utrzymać się w BPL i ukończyć kampanię z najlepszym rezultatem, na jaki będzie nas stać.
Komentarze (1)