Ings zawiedziony remisem
Zdobywca jedynego gola dla Liverpoolu we wczorajszym meczu - Danny Ings - nie ukrywa, że remis jest dla każdego z zawodników rozczarowującym rezultatem. Anglik dostrzegł jednak w grze pozytywy, które pozwalają mu wierzyć w poprawę wyników.
Ings pojawił się na boisku tuż po przerwie i potrzebował zaledwie trzech minut, aby pokonać Johna Ruddy'ego i cieszyć się ze swojego pierwszego gola w barwach klubu.
Liverpool nie był jednak w stanie utrzymać skromnego prowadzenia i w 61. minucie po rzucie rożnym stan rywalizacji wyrównał kapitan gości, Russell Martin.
Zdaniem Ingsa Liverpool zasłużył na więcej niż remis.
– Z boiska schodziliśmy ogromnie rozczarowani – przyznał napastnik.
– Biorąc pod uwagę liczbę wykreowanych przez nas szans bramkowych, każdy na stadionie czuł, tak samo jak my, że powinniśmy byli zgarnąć trzy punkty.
- Można jednak odnaleźć wiele pozytywów, zwłaszcza w drugiej połowie. Początek meczu nie był zbyt ciekawy, ale potem udało nam się to zmienić i stworzyliśmy wiele okazji.
– Przy rzucie rożnym zabrakło nam koncentracji. Niebawem jednak usiądziemy i na spokojnie tę sytuację przeanalizujemy.
– Po wejściu na murawę chciałem ożywić ten mecz. Usiłowałem rozciągać ich linię defensywną, co otworzyłoby przestrzeń dla Philippe Coutinho i Daniela Sturridge'a.
– To wspaniale, że udało mi się zdobyć gola, ale tak naprawdę powinienem był strzelić jeszcze jednego! Mam nadzieję, że następny mecz skończy się dla nas lepiej.
The Reds nie będą mieli zbyt dużo czasu na odpoczynek, gdyż już w środę zmierzą się w Pucharze Ligi z Carlisle United. Następnie czekają ich spotkania u siebie z Aston Villą i FC Sion. Ings zdaje sobie sprawę, że w każdym z tych meczów wszyscy będą oczekiwać od Liverpoolu zwycięstwa.
– To będą ważne mecze, ale jeżeli zagramy tak, jak w drugiej połowie z Norwich i będziemy stwarzać tyle okazji bramkowych, na pewno stać nas na wygrane w tych spotkaniach. Musimy podchodzić do meczów z pozytywnym nastawieniem.
– Można cały czas rozmyślać o minionych spotkaniach, ale nie da się już niczego zmienić. Ważne jest, abyśmy koncentrowali się na najbliższym meczu, pracowali nad strategią, analizowali nasze dobre i złe zagrania.
– Musimy dobrze zrozumieć, co należy robić, by jak najlepiej przygotować się do kolejnego meczu.
Komentarze (1)
dał świetną zmianę, walczył o każdą piłkę i w pierwszej sytuacji bramkowej dał nam prowadzenie, świetny występ i wg mnie na AV to on powinien wyjść obok Daniela, a nie Benteke - no ale wiadomo.. niepisana zasada, że grasz przeciwko byłemu klubowi zawsze obowiązuje -.-