Origi: Awans wciąż w zasięgu
Divock Origi jest przekonany, że Liverpool stać na awans do 1/16 finału Ligi Europejskiej po tym, jak na półmetku zmagań grupowych zespół prowadzony przez Jurgena Kloppa wciąż nie wygrał żadnego spotkania.
W czwartkowy wieczór Liverpool zanotował trzeci remis 1:1 w europejskich pucharach w tym sezonie. Przed the Reds wciąż jednak 3 spotkania do rozegrania.
W domowym debiucie Jurgena Kloppa Liverpool długimi momentami przeważał nad rosyjskim zespołem, który przez większą część meczu grał w osłabieniu. Jeszcze w pierwszej połowie dwie żółte kartki otrzymał Oleg Kuzmin.
Przewaga optyczna nie przełożyła się jednak na wynik końcowy, mimo to Origi zauważył wiele pozytywnych aspektów w grze the Reds.
- Jesteśmy rozczarowani, że nie potrafiliśmy zwyciężyć, ale daliśmy z siebie wszystko - powiedział belgijski napastnik w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu.
- Porównując to spotkanie z tym na White Hart Lane można było zauważyć duży postęp poczyniony przez nas. Tym bardziej szkoda, że nie udało się wygrać.
- Grając z przewagą jednego zawodnika musisz znaleźć wolną przestrzeń, której zazwyczaj nie ma tak dużo. Musisz być cierpliwy.
- Musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania i być może następnym razem okażemy większą cierpliwość i będziemy lepiej operować piłką. To dla nas nauczka - powiedział Origi.
Remis we wczorajszym meczu oznacza, że Liverpool jest na 2. miejscu w grupie z trzema punktami, mając jedno oczko więcej od Rubina Kazań i Bordeaux i aż 4 mniej od FC Sion.
- Musimy pamiętać, że wszystko jest w zasięgu naszych dłoni. Musimy dać z siebie maximum naszych możliwości, ciągle iść do przodu i jeśli poczynimy progres to wszystko będzie w porządku - dodał Belg.
- Bardzo ważne jest dla nas, żebyśmy wygrali pozostałe 3 mecze. Jesteśmy podekscytowani i bardzo ciężko pracujemy. Mamy dobrych piłkarzy, więc jedyne czego potrzebujemy to trzymać się razem i walczyć o 3 punkty.
Origi miał możliwość poprowadzić atak Liverpoolu od pierwszej minuty w drugim meczu z rzędu, oba pod wodzą nowego managera the Reds.
20-letni zawodnik przyznaje, że ciężko pracował przez ostatnie dwa tygodnie i teraz w końcu czuje, że przynosi to korzyści.
- Myślę, że bardzo dużo się nauczyłem w krótkim czasie. Trener próbuje nas wzmocnić mentalnie i widać, że ma bardzo duże doświadczenie. Dobrze jest mieć kogoś tak entuzjastycznie nastawionego, kto wysyła nam pozytywną energię - powiedział Origi.
- Bardzo się cieszę, że ludzie we mnie wierzą. Przychodząc tu nie znałem klubu i ludzi, ale pokładają we mnie dużo wiary. Chcę teraz wykorzystać ich pewność i doświadczenie, żeby się rozwijać i strzelać bramki.
Liverpool przygotowuje się teraz do niedzielnego starcia na Anfield z Southampton w ramach Barclays Premier League. Zapytany o to czy spodziewa się rozpocząć trzeci mecz z rzędu w wyjściowej jedenastce Origi odpowiedział:
- Zobaczymy. Manager dokona wyboru.
- Staram się po prostu ciężko pracować i rozwijać. Kiedy siadam na ławce wspieram drużynę z całych sił, ale zawsze mam nadzieję na to, że też zagram - zakończył Belg.
Komentarze (0)