Lawro: Coutinho może mieć problem
Były gracz the Reds w swojej kolumnie dla Liverpool Echo skomentował kiepską postawę Philippe Coutinho, ciągłą nieobecność Daniela Sturridge'a oraz bestię na jaką wyrasta Mamadou Sakho.
Jak rozwiązać problem z Coutinho?
Przez kilka najbliższych tygodni będziemy obserwowali jak Jurgen Klopp stara się wydobyć z Brazylijczyka to co najlepsze. Boss z pewnością przyglądał się jego grze dużo wcześniej myśląc ciągle czytam jak dobrym jesteś zawodnikiem, lecz tego nie widzę.
Moim zdaniem Coutinho był nieprzydatny w ostatnim meczu i praktycznie zniknął na boisku. Pamiętajmy, że mówimy tu o Rubinie Kazań, nie Chelsea czy Manchesterze City.
Ta niemoc pomocnika jest widoczna od początku sezonu. W moim odczuciu Coutinho nie daje drużynie wystarczająco dużo.
Z 10 na plecach masz licencję, aby przesuwać akcję do przodu bez dodatkowej presji menedżera oraz pozostałych zadań. W rezultacie powinieneś odcisnąć piętno na postawie zespołu. Philippe tego nie robi.
Co prawda mówiono, że ten piłkarz mógłby zagrać w Barcelonie czy Realu Madryt ale na pewno nie w obecnej dyspozycji.
W poprzednim sezonie mogliśmy momentami określić go mianem skończonego produktu czego nie można teraz powiedzieć. Niedługo może stać się kimś w rodzaju gracza jednego zagrania. Zejście z lewej strony do środka i strzał ...
Ktoś powiedział mu, że ma częściej próbować zaskoczyć bramkarza, lecz Philippe zapomniał przy tym o całej reszcie. Nie widać już wysoko uniesionej głowy, nieszablonowych podań oraz błysku geniuszu.
Oczywiście Coutinho może powiedzieć, że nie ma przed sobą zbyt wielu klasowych napastników, lecz w chwili obecnej nic nie jest tak jak być powinno.
Klopp może w końcu dojść do wniosku, że mając w składzie takich graczy jak Adam Lallana, Roberto Firmino oraz James Milner na pozycji dziesiątki nie zobaczymy już Brazylijczyka.
Sturridge musi wiele udowodnić
Jedno wiem na pewno, Jurgen nie jest osobą stronniczą. Ocenia wszystkich jedną miarą. To dobra wiadomość dla wielu zawodników, lecz niektórzy będą musieli się mocno postarać.
Na przykład spoglądając na Daniela, Klopp pomyśli jak wiele spotkań zagrałeś w tym sezonie? Co gdybym dał mu szansę na występy w połowie meczów po tym jak dojdzie do zdrowie? A może powinienem go sprzedać?
Z pewnością będzie się nad tym zastanawiał przez najbliższe tygodnie. Liverpool cierpi z powodu braku Sturridge'a, ponieważ różnica którą potrafi zrobić często może przesądzić o zwycięstwie.
Od dłuższego czasu klub zmaga się z problemem zakontraktowania klasowego napastnika. Christian Benteke dopiero zaczyna swoją przygodę na Anfield, a Divock Origi jest jeszcze bardzo młody.
Origi nie ma natury superstrzelca. Kiedy pojawia się szansą on zawsze potrzebuje czegoś ekstra. To przypominam mi jak napastnicy świetnie spisujący się w Championship cierpią w Premier League. Defensywa nie pozwala już na tak łatwe strzelanie.
Interesującą sprawą jest kierunek w jakim Klopp ustawi swój zespół. Ludzie mówią, że preferuje formację 4-2-3-1 ale w Borussi często stosował 4-1-4-1.
Zarówno w pierwszej jak i drugiej grał tylko jeden napastnik. Jest to szansa dla Sturridg'a i Benteke.
Bestia Sakho!
W meczach u siebie zawsze gra się łatwiej. Dlatego właśnie Liverpool musi poprawić swoją postawę po rozczarowaniach na Anfield.
Naciskając rywala publika zawsze będzie stała za tobą i dodawała dodatkowej energii. W rezultacie przeciętni piłkarze mogą się wznieść na wyższy poziom.
Kibice na Anfield są dużo bardziej wyrozumiali niż pozostali. Doceniają starania swoich idoli.
Wystarczy spojrzeć na Mamadou Sakho. Zagrał bardzo dobrze z Tottenhamem i powtórzył to z Rubinem. Fani bardzo go za to cenią.
Ok, Rosjanie nie mieli wielu dobrych technicznie zawodników w drugiej połowie więc Sakho nie był nadmiernie atakowany.
Kibice kochają jego postawę, to że potrafi ograć trzech zawodników. Sakho z pewnością to czuje i dzięki temu gra o wiele lepiej.
Regularne występy również wiele dają. Jego forma jest o niebo lepsza niż wcześniej.
Francuz nie miał lekkiego życia od momentu przyjścia do klubu dwa lata temu. Ludzie szybko dokonują osądów. Ciężko jest narzucić swój styl w nowym zespole.
Teraz sytuacja jest zupełnie inna, Sakho to bestia. Momentami wygląda niezgrabnie i dalej będzie popełniał błędy ale wyrasta na filar tego zespołu.
O powrocie Lazara
Ostatnie wiadomości sugerowały, że Lazar Marković mógłby wrócić w styczniu do Liverpoolu.
Zawodnik nie zrobił jednak wiele w poprzednim sezonie, aby w klubie za nim tęsknili.
Skrzydłowi potrafią doprowadzić do obłędu ale trzeba być realistą. Jak często Serb kończył swoje rajdy dośrodkowaniami? Bardzo rzadko ... Jak wiele bramek zatem zdobył? Niewiele.
Komentarze (8)