Klopp: Jestem bardzo zadowolony
Jurgen Klopp jest bardzo zadowolony po dzisiejszym meczu, w którym drużyna Liverpoolu składająca się z mieszanki młodych jak i doświadczonych zawodników pokonała 1:0 Bournemouth i zakwalifikowała się do ćwierćfinału Capital One Cup.
Menedżer zdecydował, iż w dzisiejszym spotkaniu szansę debiutu w pierwszym składzie drużyny The Reds otrzymają Cameron Brannagan, Connor Randall i Joao Carlos Teixeira. Decyzja ta okazała się jak najbardziej trafna gdyż młodzi zawodnicy znacznie przyczynili się do wywalczenia pierwszego zwycięstwa pod wodzą Jurgena Kloppa. Bramkę na wagę awansu do ćwierćfinału zdobył w 17 minucie Nathaniel Clyne. Kolejnym przeciwnikiem Liverpoolu w rozgrywkach będzie Southampton.
W czasie pomeczowej konferencji prasowej Jurgen Klopp nie krył zadowolenia z postawy swojego zespołu oraz nie szczędził pochwał zawodnikom.
- Czuję się o wiele lepiej niż po remisowanych spotkaniach. Nie myślę jednak, że poprzednie mecze były znacznie gorsze od dzisiejszego. Oczywiście największą różnicą jest wynik i w dzisiejszym meczu spisaliśmy się bardzo dobrze.
- Znów nie mieliśmy za dużo czasu między meczami na przygotowania. Z tą nową drużyną grającą w innym systemie odbyliśmy tylko jeden godzinny trening.
- Z każdą minutą meczu byliśmy coraz lepsi. Stosowaliśmy skuteczny pressing na rywalu, przez 90 minut prezentowaliśmy dobry futbol i wykreowaliśmy sobie kilka szans do zdobycia goli. Nie mieliśmy za dużo czasu na wspólny trening, a mimo tego zawodnicy spisali się wspaniale. Jestem bardzo usatysfakcjonowany.
- Strzeliliśmy fantastycznego gola. Teixeira wbiegł w pole karne a Nathaniel Clyne świetnie poszedł za akcją i był odpowiednio blisko niego żeby zdobyć bramkę. Obaj zawodnicy grający po lewej stronie boiska mieli dużo miejsca aby znaleść się w polu karnym. To było bardzo dobre, do tego cały czas dążymy. To jest następny etap naszej gry.
- Mogliśmy zobaczyć bardzo młodych zawodników grających u boku bardzo doświadczonych. Wielka szkoda, że Kolo Toure musiał tak szybko opuścić boisko. Z kolei dla Dejana Lovrena to były bardzo ważne i intensywne 90 minut.
- Jestem tutaj od dwóch tygodni i miałem okazję zobaczyć tych młodych zawodników podczas treningów. I nie tylko ich ale także Pedro Chirivellę oraz Jerome’a Sinclair’a. Przez większość czasu byli z zespołem. Obserwowałem ich i jasne było, że jak tylko będzie okazja to dam im szansę występu. To nastąpiło akurat dzisiaj ponieważ chcieliśmy dać kilku zawodnikom trochę odpoczynku.
- Byłem kompletnie przekonany, że ci młodzi zawodnicy mają jakość, umiejętności i są gotowi dzisiaj nam pomóc. To właśnie zrobili. Trzeba zwrócić uwagę, że nie było to łatwe zadanie. Tydzień temu powiedziałem, że bardzo ciężkie jest rotowanie składem kiedy masz zawodników, którzy nie grali ze sobą za dużo czasu.
- Dzisiaj chłopaki pokazali na co ich stać. Oczywiście to nie był szczyt ich możliwości, ale dali z siebie wszystko i dlatego jestem bardzo zadowolony.
- Cameron Brannagan miał bardzo ciężkie zadanie jako cofnięty nr 8 w systemie, który zastosowaliśmy w dzisiejszym meczu. Bardzo ciężko jest bronić tej pozycji.
- Wszystkie długie piłki zespołu Bournemouth były kierowane w stronę Connora Randalla. Jeżeli przed tym meczem był zawodnikiem słabiej grającym głową to teraz jest znacznie lepszym! Miał szansę polepszyć tą umiejętność około 20-30 razy.
- Jestem bardzo zadowolony z grających dziś piłkarzy. I co najważniejsze pozostali nie myśleli, że zastosowałem rotację z racji meczu w mało ważnych rozgrywkach. W oczach wszystkich zawodników widziałem wolę zwycięstwa zarówno w dzisiejszym spotkaniu jak i całych rozgrywkach. To jest bardzo ważne.
Roberto Firmino swoją energiczną postawą w dzisiejszym meczu, przykuł uwagę menedżera Jurena Kloppa. Brazylijski pomocnik powrócił do pierwszego składu po wyleczeniu kontuzji pleców, której nabawił się w poprzedniej rundzie rozgrywek Capital One Cup i zaliczył 87 minut na boisku.
- Dla nowego zawodnika przychodzącego do nowego klubu to bardzo ważne mieć okazję na pokazanie swoich możliwości. Jednak Roberto nie musiał mi niczego udowadniać ponieważ znam go bardzo dobrze!
- Teraz już wiemy trochę więcej o umiejętnościach Firmino. To był dla niego bardzo intensywny mecz. Gdybyśmy nie musieli w pierwszej połowie zmienić Kolo Toure, to zapewne zdjęlibyśmy Roberto z boiska trochę wcześniej. Musieliśmy jednak trochę zaczekać ze zmianą, gdyż cały czas braliśmy pod uwagę możliwość gry w dogrywce. Mimo zmęczenia pracował bardzo ciężko i dał z siebie wszystko.
- To pewne, że Roberto jest już gotowy do gry w Anglii. Jest silny fizycznie i bardzo dobry technicznie – wszystko zresztą widzieliście. I przeważnie świetnie wykańcza sytuacje bramkowe! Jest bardzo dobrym zawodnikiem i wszyscy w Liverpoolu będziemy mieli z jego gry wiele pożytku - zakończył menedżer Liverpoolu.
Komentarze (2)
No i sam fakt, że nie musze się bać o to, że w meczu zobacze Sterlinga na prawej obronie/środku ataku, Coutinho na środku ataku, Markovicia na prawym/lewym wahadle, Sahina na 10tce... o Milnerze w środku i Canie na środku obrony nie mówiąc. Klopp ma mój głos :) Nie ma sensu wymagać cudów w pierwsze pół sezonu, aczkolwiek przytulenie C1C byloby bardzo miłą odmianą od rządów Brendao :D