Aldo: Początek wyciągania wniosków
W swojej najnowszej kolumnie John Aldridge zaczyna uważać, że Jürgen Klopp po porażce z West Hamem, wie już jakimi dysponuje piłkarzami. Niemiecki szkoleniowiec był zdecydowanie niezadowolony z gry swoich podopiecznych.
Nie mogę powiedzieć, że przebieg wydarzeń na Upton Park jakoś mnie zaskoczył. Obecna drużyna Liverpoolu raz po raz prezentuje się w taki sposób. Przegrywaliśmy pojedynki fizyczne i zostaliśmy zastraszeni. W tego typu meczach nie mamy piłkarza, który byłby w stanie postawić się. Wystarczyło zobaczyć skład na mecz West Hamu, by stwierdzić, że będą stwarzali nam problemy.
Straciliśmy dwa słabe gole. Musimy przestać dopuszczać takie dośrodkowania. W przypadku pierwszej bramki, sędzia powinien podyktować rzut wolny za faul na Alberto Moreno. Jednak nie byliśmy dość szybcy, by zażegnać niebezpieczeństwo. West Ham pokazał nam jakie dośrodkowania musimy dostarczyć na głowę Christiana Benteke.
Już kilka tygodni temu wspominałem, że Benteke powinien stać koło dalszego słupka zamiast w środku, przez co znajduje się pod piłką. Spójrzcie na ustawienie Carrolla przy drugim trafieniu. Dokładnie o to mi chodzi. Dorzucili piłkę na dalszy słupek, a Carroll był w stanie zaatakować futbolówkę.
W sobotę Benteke naprawdę rozczarował. James Collins rozegrał świetne zawody i zatrzymał Belga, ale Benteke powinien pokazać więcej żądzy i chęci do gry. Z obrońcą tego typu musisz walczyć. Z trzech piłkarzy, którzy grali za plecami Christiana to uważam, że Jordon Ibe był okay. Jest młodym chłopakiem nie można winić go za to, że Coutinho i Firmino wyglądali na zagubionych.
Obaj są technicznie uzdolnieni, ale w dzisiejszych czasach na tej pozycji potrzeba siły i prędkości. Brakuje im równowagi w tych obszarach. Gdy spojrzysz na Crystal Palace to Zaha, Bolasie i Puncheon mocno atakują. Nie mamy w tej części boiska prawdziwej siły, obecności fizycznej i szybkości.
Klopp był zdecydowanie zły tym co pokazaliśmy. Po trzech miesiącach na stanowisku menedżera, chyba już dokładnie wie z jaką grupą piłkarzy przyszło mu pracować. Zacznie wyciągać wnioski. Wie czego potrzebuje. Chciałbym, aby w styczniu sprowadził kogoś do klubu. Potrzeba lidera.
Jakie są priorytety? Można powiedzieć, że każda pozycja wymaga wzmocnień, ale jeżeli Jordan Henderson opuści dłuższy okres to kupno środkowego pomocnika jest kluczowe. Brakuje nam jego dynamiki i energii. Allen, Lucas i Can nie charakteryzują się takimi cechami. Potrzebujemy ogromnej obecności na środku pola. Siłacza, który będzie biegać od jednego do drugiego pola karnego.
Zdrowy Sturridge to szansa na pierwszą czwórkę
Obecny sezon jest najgorszym ofensywnym popisem Liverpoolu w historii. Szokująca statystyka. Nie mamy wystarczającej siły ognia. Danny Ings nie zagra do końca rozgrywek, a Divock Origi nie gra często i wciąż jest młody. Christian Benteke, mimo, że krytykowany, ustrzelił siedem goli.
Największym problemem są kontuzje Daniela Sturridge'a. Zdrowy Daniel to gwarancja bramki na 1,5 meczu. Gdyby rozegrał 20 spotkań w tym sezonie to mógłby 15 razy trafić do siatki. Daje to nam dodatkowych 15 punktów. Istny koszmar dla Liverpoolu. Nie możemy winić zawodnika za jego problemy, ale strasznie dużo nas to kosztuje. Decyzja należy do menedżera. Czy będziemy czekać na Sturridge'a?
W następnym sezonie wróci Ings, Origi pewnie się poprawi, Benteke będzie bardziej pewny siebie oraz zadomowiony w drużynie. Jednak pomimo tej trójki potrzebujemy strzelca wyborowego. Gdy nie zdobywasz goli to presja przenosi się na blok defensywny.
Mogliśmy pozwolić sobie na stratę bramki lub dwóch, gdy grał u nas Luis Suarez, ponieważ wiedzieliśmy, że możemy trafić nawet cztery razy do siatki rywala. Teraz tego już nie potrafimy. Jeżeli Sturridge wróci do gry i będzie zdrowy do końca sezonu to wciąż mamy szansę na pierwszą czwórkę.
Jednak jest to duże jeżeli.
Podróż do Australii będzie wyjątkowa
Polecę do Sydney w tym tygodniu, w związku z meczem Legend Liverpoolu. Zapowiada się niesamowite przeżycie. Nie byłem wcześniej na Antypodach, ale wiem, że klub ma tutaj rzeszę fanów. Pamiętam te tłumy, prawie sto tysięcy, podczas tournee w 2013 roku.
Szkoda tylko, że będzie to krótka wycieczka. We wtorek wieczorem będziemy na miejscu, a w czwartek rozgrywamy mecz. Powrót zaplanowany jest na sobotę. Zbieramy ogromne sumy dla Fundacji Liverpoolu, więc podróż będzie jak najbardziej wartościowa.
W wieku 57 lat jestem najstarszym zawodnikiem w drużynie Gerarda Houlliera. Większość chłopaków jest z przedziału 30-40 lat. W sobotę grałem z synami i kolegami. Poruszałem się jak 21-latek! Graliśmy przez 75 minut. Straszna frajda, ale w poniedziałek rano czułem się jakby mnie walec przejechał.
Do czwartku będę gotów przebiec całe Sydney.
Będę zachwycony, jeżeli otrzymam 10-15 minut u boku Stevena Gerrarda lub Jamiego Carraghera.
Zbyt dużo zmian w Pucharze Anglii może być ryzykowne
Jestem przekonany, że Klopp na pojedynek z Exeter w Pucharze Anglii zastosuje rotację. Niektórzy młodzi gracze mogą otrzymać szansę do gry, ale należy być ostrożnym. Należy zadbać, aby obok nich biegało wystarczająco wielu doświadczonych piłkarzy.
Przypomnijcie sobie pojedynek z AFC Wimbledon z zeszłego sezonu. Steven Gerrard musiał wejść i nas uratować. Ryan Kent wraca z wypożyczenia. Jest młodym zawodnikiem ze sporym potencjałem. Możliwe, że zaprezentuje się publiczności u boku Connora Randalla, Brada Smitha i Camerona Brannagana.
Jednak zbyt dużo zmian może utrudnić awans.
John Aldridge
Komentarze (2)
Tłumaczyć artykuł w czasie meczu?:) Ciekawe:)