Lallana: Byliśmy to winni fanom
Anglik w wypowiedzi, po jak to określił perfekcyjnym zwycięstwie nad Stoke City na Britannia Stadium podkreślił, że piłkarze zrobili to dla kibiców, żeby pokazać im jak mocno chcą pojechać na Wembley.
Cenne wyjazdowe trafienie na wagę zwycięstwa zdobył wczoraj Jordon Ibe i przybliżył tym samym the Reds do finału. Lallana przyznał, że drużyna miała sporo do udowodnienia podczas wczorajszego meczu.
- To dla nas bardzo cenne zwycięstwo. Rozmawialiśmy przed spotkaniem, że musimy dobrze zacząć. Przeciwko West Hamowi byliśmy bardzo niemrawi na początku, więc chcieliśmy to zmienić przeciwko Stoke.
- Chcieliśmy również pokazać co znaczy dla nas gra w półfinale i pokazać nasze ambicje do gry w finale.
- Zdobyliśmy bramkę i stworzyliśmy sobie kilka dogodnych okazji, ponadto dobrze broniliśmy. Daliśmy perfekcyjny występ.
- Byliśmy to winni każdej osobie pracującej w klubie ale przede wszystkim naszym kibicom. Zdajemy sobie sprawę jak słabo zagraliśmy przeciwko West Hamowi w sobotę.
- Udaliśmy się na trudny teren, na którym nie raz odnosiliśmy słabe wyniki więc to zwycięstwo ma duże znaczenie.
Lallana przyznał jednak, że nie było hucznego świętowania w szatni ponieważ trzeba jeszcze wykonać sporo pracy.
- To nie koniec, czeka nas jeszcze mecz rewanżowy. Musimy dokończyć dzieła na Anfield i otworzyć drzwi do finału.
Przed rewanżem ze Stoke, the Reds podejmą Exeter w ramach Pucharu Anglii oraz zmierzą się w lidze z Arsenalem, Manchesterem United oraz Norwich.
Zdaniem Anglika drużyna musi podtrzymać dyspozycję z Britannia Stadium.
- Czasami wygląda to tak, że stawiamy dwa kroki w przód i jeden w tył. Musimy być bardziej regularni i budować na tym naszą formę.
- Ostatnie zwycięstwo doda nam sił. Przed nami kolejne spotkania, na które musimy być gotowi.
Komentarze (3)