Klopp: Zasłużyliśmy na ten punkt
Liverpool wyszarpał jeden punkcik w ostatniej minucie dramatycznego meczu na Anfield z Arsenalem. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3 i w odczuciu bossa the Reds był on zasłużony, głównie dzięki spektakularnej grze.
Klasyk Premier League miał w sobie wszystko co chcieli obejrzeć kibice. Liverpool dwukrotnie obejmował prowadzenie w pierwszej połowie, by w drugiej odsłonie to goście wyszli na prowadzenie, a remis ostatecznie dał gol Joe Allena z ostatniej minuty spektaklu.
Roberto Firmino dwukrotnie trafił do siatki Petra Cecha, w międzyczasie Arsenal odpowiedział golem Aarona Ramseya, a strzelanie w pierwszej połowie zakończył Olivier Giroud, który strzelił gola po rzucie rożnym.
Po przerwie Francuz ponownie wpisał się na listę strzelców dając swojej drużynie prowadzenie. Kiedy już wydawało się, że goście dowiozą korzystny rezultat do końca, akcja rezerwowych przyniosła the Reds remis. Christian Benteke zgrał piłkę głową do Joe Allena, a ten pewnie umieścił futbolówkę w dolnym rogu bramki.
- To był świetny pokaz futbolu, taki właśnie powinien być. Ludzie na pewno będą mówić o tym meczu, chociaż może niezbyt długo ze względu na nasze niedzielne starcie z United, ale takich spotkań nie można tak łatwo zapomnieć - powiedział Jürgen Klopp po końcowym gwizdku.
- Początek był bardzo dobry. Oczywiście nie wszystko było idealne, ale niewiele brakowało. Wiedzieliśmy jak będą grać i dlatego początek meczu należał do nas.
- Wypracowaliśmy sobie pierwszego gola. Emre strzelił mocno, a Cech miał problemy z obroną, ponieważ w polu karnym był duży tłok. Roberto wykazał się szybkością, również tą psychiczną i wykończył akcję.
- Musimy lepiej bronić, kiedy rywal rozgrywa piłkę. Oczywiście łatwo to powiedzieć, ale ciężko pracujemy nad poprawą tego elementu. Naturalnie przeanalizujemy całą tę sytuację po której padł gol i wyciągniemy wnioski - przyznał boss.
- Później zdobyliśmy piękną bramkę. Gol dla Arsenalu nie zszokował nas, a strzelając tak świetnego gola pokazaliśmy, że jesteśmy w grze.
- Potem trochę straciliśmy kontrolę, zwłaszcza przy rzucie rożnym po którym Giroud zdobył gola. Stanęliśmy w miejscu, ale gra się nie zatrzymała i Giroud wykorzystał szansę na kolejne łatwe trafienie.
- Straciliśmy kontrolę i było nam bardzo trudno, ponieważ zbyt łatwo traciliśmy piłkę. Arsenal dobrze gra z kontrataku, więc musieliśmy być czujni w obronie.
- W drugiej połowie znowu byliśmy w grze. Początek tej części był nieco bardziej otwarty niż początek spotkania, ale utrzymywaliśmy się w grze. W końcu Giroud genialnie zachował się w polu karnym, ale musimy lepiej się bronić przed takimi sytuacjami. To wcale nie jest takie trudne. Musimy po prostu być bardziej skoncentrowani.
- W takich momentach potrzebujesz odrobinę szczęścia i my je mieliśmy. Zmieniliśmy niektórych graczy, a później byliśmy świadkami perfekcyjnego dośrodkowania do Christiana, perfekcyjnej główki i perfekcyjnego wykończenia. Uważam, że to był w pełni zasłużony remis biorąc pod uwagę to jak spektakularnie zagraliśmy w całym meczu - powiedział Klopp.
W miniony piątek Jürgen Klopp wystawił młodzieżowy skład na pucharowy mecz z Exeter City zdając sobie sprawę z perspektywy rozegrania dwóch trudnych spotkań na Anfield z Arsenalem i Manchesterem United.
Firmino oczywiście zebrał specjalne pochwały, ale manager podkreśla, że jest zadowolony z wysiłku całego zespołu w odniesienie tego remisu.
- Mogę o tym mówić przez pół godziny, ale jego dyspozycja tak naprawdę nie powinna być niespodzianką. Znam go i wiem, że jest po prostu dobry, a jeśli jesteś dobry, musisz to pokazać na boisku. Dziś to pokazał - powiedział o Roberto Firmino manager zespołu.
- Był dla nas naprawdę ważny. Przez 95 minut musiał grać na różnych pozycjach i na każdej spisywał się bardzo dobrze.
- Zdobył dwie świetne bramki. Pierwszą bardzo dobrą, a drugą spektakularną, wyśmienitą... cokolwiek tylko chcesz powiedzieć! Zagrał super, ale nie był sam na boisku.
- Jeśli rozmawiamy o świetnych występach... Kolo Toure. Muszę mu okazać więcej szacunku, bo wykonał naprawdę dużo pracy, tak jak wielu innych piłkarzy. Widzieliście to - powiedział boss.
- Mogę mówić o utracie koncentracji, bo jest to fakt, który każdy widział, ale dochodziło do niej w różnych sytuacjach.
- Millie przez półtora tygodnia zmagał się z problemem łydki. Oczywiście już normalnie trenuje, ale nie jest w rytmie meczowym. To samo mogę powiedzieć o Hendo.
- Perfekcyjna gra, perfekcyjna gra i porażka na koniec, tak się zazwyczaj dzieje. Nie jest łatwo grać przeciwko Arsenalowi. Moi zawodnicy próbowali wszystkiego, naprawdę wszystkiego i długimi momentami wychodziło im to bardzo, bardzo dobrze i byłem z nich zadowolony.
- Ostatecznie jeśli chcesz wygrać, a my chcieliśmy, nie możesz tracić koncentracji tak jak my. Tyle w temacie.
- To był naprawdę dobry mecz. Remis, który mógł się podobać, jeden z tych wielkich meczów. Teraz czas na odpoczynek i zagrać tak samo, albo lepiej z Manchesterem United - podsumował manager.
Kiedy Liverpool gonił wynik i próbował różnych środków, Jürgen Klopp wprowadził nawet wypożyczonego Stevena Caulkera na pozycję środkowego napastnika, dzięki czemu nowy numer 19. zadebiutował dla klubu.
- Uznałem, że to dobry pomysł, ale po strzeleniu bramki on chciał zostać na pozycji napastnika i musiałem naprawdę głośno krzyczeć, żeby zmienić taktykę!
- Wygrał dla nas trzy czy cztery ważne główki, więc to była dobra zmiana i dobry debiut - zakończył Klopp.
Komentarze (3)
Gdy Jurgen zbuduje odpowiednią defensywę to wtedy możemy się martwić o resztę. Sorry, ale wolę mieć szczelną obronę i remisować mecze niż przegrywać przez śmiesznie tracone gole.
Jak widziałem wczoraj naszą grę w obronie i tą panikę jak tylko piłka zbliżała się do naszego pola karnego, nie mówiąc już o górnych zagraniach, to chciało mi się płakać. Ok zremisowaliśmy. Ok Arsenal też puścił 3 gole, ale im się to rzadko zdarza i dlatego są teraz liderem.
cieszę się, bo lepszy remis niż przegrana, ale przed Jurgenem ogrom pracy. Jeżeli podoła to potwierdzi swoją klasę. Ja mocno w to wierzę.